Budowa biometanowni wzbudza obawy okolicznych mieszkańców. Teraz skorzystali z możliwości i złożyli do urzędu w Pakosławiu petycję w tej sprawie planowanego przedsięwzięcia.
Obawy mieszkańców
Biometanownia ma powstać w rejonie trzech miejscowości - Podborowa, Chojna i Golejewa. Mieszkańcy tych wiosek nie chcą w sąsiedztwie zakładu. Petycję w ich imieniu do gminy złożyli sołtysi. W dokumencie wnoszą o gruntowne rozpatrzenie planowanej inwestycji. Obawiają się jej uciążliwości. Szczególnie pod kątem smrodu, pogorszenia stanu nawierzchni i bezpieczeństwa na drodze do Podborowa. Ich niepokój budzi też fakt, iż taki zakład – jak wskazują – nie powstał jeszcze nigdzie w Polsce. Obawiają się również, że w przypadku niewystarczających dostaw sorga – które ma być głównym surowcem przetwarzanym z zakładzie, przedsiębiorstwo zostanie przekształcone w biogazownię.
Wójt uspokaja
Wójt Piotr Skrzypek przypomina, że zamierzenia władz gminy Pakosław związane z przeznaczeniem terenu na działalność gospodarczą były powszechnie znane przynajmniej od kilku lat.
Wielokrotnie informowano o nich także w lokalnych mediach - podkreśla wójt.
Zauważa, że działka, na której miałby znaleźć się zakład, znajduje się w odległości około 500 metrów od najbliższych zabudowań mieszkalnych.
Trudno znaleźć na terenie gminy Pakosław grunty bardziej oddalone od nieruchomości zamieszkałych, jednocześnie z dostępem do utwardzonej drogi publicznej - przekazuje Piotr Skrzypek.
Dodaje, że wcześniejsze plany budowy biogazowni zakładały posadowienie instalacji w odległości dwa razy mniejszej od zabudowań w Pakosławiu i Golejewku. Podkreśla, że w tego typu zakładzie, na który złożono wniosek, nie ma możliwości wykorzystania składników budzących największe kontrowersje, czyli gnojowicy, odpadów poubojowych. I ponownie zapewnia, że proces technologiczny przetwarzania roślinnych substratów ma odbywać się w obiegu zamkniętym.
Odnosząc się do kwestii poruszonej w petycji, czyli ewentualnej zmiany sposobu użytkowania obiektu na biogazownię informuję, że takie zmiany zobowiązują inwestora do uzyskania nowych decyzji i pozwoleń - zauważa Piotr Skrzypek.
Jednocześnie podkreśla, że rozumie obawy mieszkańców. Wskazuje, że nie można jednak z góry zakładać, że inwestor nie zrealizuje inwestycji zgodnie z przygotowaną dokumentacją.
Wszystkie zgłoszone uwagi i wątpliwości zostaną przeanalizowane. Budowa Zakładu Produkcji Biometanu jest zależna nie tylko od decyzji środowiskowej, ale także od innych czynników, w tym nabycia gruntu przez potencjalnego inwestora. Sprzedaż działki odbędzie się w trybie przetargu nieograniczonego dostępnego dla wszystkich zainteresowanych zakupem - podkreśla Piotr Skrzypek, wójt Pakosławia.
Droga ma być naprawiona
Odnosząc się do kwestii drogi, wójt zapowiada jej modernizację.
W ostatnich miesiącach podjęto pierwsze kroki w celu wykonania generalnego remontu wspomnianego odcinka - informuje wójt.
Dodaje, że przygotowany został projekt, który posłużyć ma w ubieganiu się o dotację ze źródeł zewnętrznych - programów unijnych lub krajowych.
Zapewnienia inwestora nie przekonały
Inwestor - Wielkopolski Hub Biometanowy - na spotkaniu z mieszkańcami w marcu tego roku zapewniał, że zakład będzie bardzo nowoczesny, bezodpadowy, bezodorowy i przyjazny środowisku. Bazą wykorzystywaną do produkcji biometanu mają być rośliny energetyczne typu sorgo, a także woda. Mimo zapewnień inwestora oraz władz gminy, plany budowy w Chojnie biometanowni wzbudzają spore kontrowersje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.