Jak Maciej Ratajczak widzi rozwój i działalność Gminnego Centrum Kultury, Sportu, Turystyki i Rekreacji w Bojanowie pod swoim kierownictwem? \r\n- Plan napisałem ogólnie. Umieściłem kilka rzeczy nowych, które chciałbym stopniowo wprowadzać - mówi Maciej Ratajczak, wybrany na dyrektora Gminnego Centrum Kultury, Sportu, Turystyki i Rekreacji w Bojanowie. Co zawarł w koncepcji i programie działania instytucji na najbliższe trzy lata?
\r\nWybrany kandydat wyznaje, że działalność domu kultury chce poszerzyć. Głównym celem jest „ożywienie” centrum po południu. - Planuję wprowadzić nowe zajęcia, np. muzyczne, gry na instrumentach i plastyczne. Oprócz tego, wiem, że jest zapotrzebowanie na kółko fotograficzne i recytatorskie - mówi.
\r\nJeśli chodzi o organizację imprez, także ma pomysły na nowe przedsięwzięcia. Przynajmniej raz w roku ma odbywać się większa impreza w świetlicach wiejskich. Oprócz tego, wiele dziać ma się w amfiteatrze im. Mieczysława Stoora i sali kina „Przygoda”. - W kinie chciałbym wprowadzić koncerty i wieczorki muzyczno-poetyckie. Nowością mają być również wycieczki dla mieszkańców.
\r\nObecnie Maciej Ratajczak pracuje jako nauczyciel wychowania fizycznego w Gimnazjum im. gen. Dezyderego Chłapowskiego w Bojanowie oraz trener Międzyszkolnego Uczniowskiego Klubu Sportowego „Szok” Bojanowo. Za idealną koncepcję uważa pogodzenie zajęć w szkole, klubie i centrum. - Lubię pracę z dziećmi i młodzieżą, dlatego nadal chciałbym mieć z nimi kontakt - zaznacza. W takim rozwiązaniu upatruje korzyści dla młodych bojanowian i centrum. - Poza tym, nie chcę zostać dyrektorem za biurkiem - kwituje.
\r\nWięcej o planach dyrektora centrum w aktualnym wydaniu \"Życia\".
\r\n(KC, fot. Archiwum)
