Członkowie rawickiej Platformy Obywatelskiej zorganizowali w tym tygodniu (29 sierpnia 2023 r.) konferencję prasową poświęconą niepokojącej - ich zdaniem - sytuacji na rynku paliw. W spotkaniu udział wzięli: Jacek Gwizdek, Sławomir Pałka i Jan Puślecki. Zwrócili uwagę, że dużym firmom, rolnikom i przedsiębiorcom nie opłaca się kupować paliw w hurcie, bo tańsze jest na stacjach benzynowych. Poinformowali, że Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza złożyła już do ministra aktywów państwowych zapytanie w tej sprawie i oczekuje odpowiedzi, a także zagwarantowania odpowiednich ilości paliw w okresie wzmożonych prac polowych. Oni również nie zamierzają być bezczynni.
- Dobrze wiemy, co się dzieje na rynku paliw i nie jest to na pewno wojna na Ukrainie. To nie jest prawda, to nie jest przyczyna problemów z paliwami w Polsce. Chodzi generalnie o to, że pan prezes Obajtek tak zaniża spoty (cena, po której dystrybutorzy sprzedają paliwo sieciom - przyp. red.), że firmom zagranicznym nie opłaca się i nie kalkuluje sprzedawać paliw w Polsce. A dlaczego tak robi? Dlatego, że gdyby pozwolił na to, to paliwo w Polsce podrożałyby o około 60-70 gr i na stacjach ceny za litr byłyby powyżej 7 zł, co jak wiemy, przed wyborami nikomu by nie służyło - mówił Sławomir Pałka, wiceprzewodniczący PO w Rawiczu i członek zarządu wielkopolskiego partii, który od 30 lat jest związany z branżą paliwową.
Jak wyjaśniał Sławomir Pałka, przez działania państwowego koncernu cały rynek hurtowy został zachwiany.
- I tak mamy bardzo wysokie ceny, bo Orlen ograniczył sprzedaż hurtową paliw, a koncerny zagraniczne, nie chcąc dokładać do interesu, sprzedają paliwa spot plus, a normalnie w hurcie sprzedaje się paliwa spot minus. Co pokazuje, że to jest rzeczywista cena i marża jaką chciałyby uzyskać koncerny po sprzedaży swojego produktu. Wychodzi na to, że różnica jest około 0,60 zł - zaznaczał działacz Platformy Obywatelskiej.
Według PO, Orlen stał się monopolistą i hurtownicy nie są w stanie się już bronić. - Jesteśmy skazani na jednego gracza - zwracał uwagę Sławomir Pałka.
- Wchodzimy w sezon, kiedy sektor rolniczy będzie bardzo potrzebował paliwa. Rolnictwo rusza na pełnych obrotach, będzie potężna zbiórka kukurydzy, wykopki ziemniaków, buraki. Paliwa rolnictwo potrzebuje najwięcej. Skąd my je mamy zapewnić? Chciałbym usprawiedliwić wszystkich hurtowników, którzy sprzedają i dowożą paliwo. Jeśli sprzedają paliwo drożej, niż widzicie na stacjach, to nie jest ich wina. To wina Daniela Obajttka - prezesa Orlenu. On do tego doprowadził - przekonywał Sławomir Pałka.
Poinformował, że coraz cześciej widać sytuacje, że cysterny podjeżdżąją na stacje benzynowe, a jeśli to stanie się normą, to nie trudno sobie wyobrazić ruch w Rawiczu, gdy do miasta wjadą wielkie ciągniki i kombajny.
- Odsyłamy ludzi, bo nie jesteśmy w stanie zapewnić im paliwa i w takiej cenie, jak do tej pory, czyli hurtowej - powtarzał Sławomir Pałka.
Szef rawickiej Platformy Obywatelskiej - Jacek Gwizdek - również uważa, że aktualna sytuacja na rynku paliw nie jest normalna, bo niejednokrotnie samochody, które powinny zaopatrywać się w paliwa w systemie hurtowym, kupują w detalu.
- Poprzez naszych parlamentarzystów będziemy prosić ministra aktywów i prezesa Orlenu o interwencję. Chcemy jasnej odpowiedzi - przekazał Jacek Gwizdek.
Sławomir Pałka, także jako reprezentant branży, dodał, że wystarczy uwolnić import paliw, by można było je sprzedawać w normalnych cenach, takich. "które są realne na polskim rynku". - Pan prezes zapewne jednak boi się, że wtedy paliwa będą po 7 zł przed wyborami - skwitował.
