Można wyruszyć w podróż pociągiem dookoła świata, wykopać tunel w poszukiwaniu złota, zaaranżować wnętrze swojego wymarzonego domu, zbierać drogocenne kamienie, cofnąć się w czasie, by rozwiązać zagadkę kryminalną, a nawet przenieść się na Dziki Zachód. Wystarczy zagrać w „planszówkę”.
Większość osób prawdopodobnie kojarzy gry planszowe głównie z popularnym chińczykiem, warcabami, czy monopolem. Tak może było kiedyś. Nowoczesne planszówki są jednak różnorodne, bardzo pomysłowe i ciekawe. To idealna alternatywa dla gier komputerowych, czy telewizyjnych i doskonały sposób na spędzanie czasu w gronie przyjaciół, czy rodziny. Świetnie o tym wiedzą bojanowianie.
Kilka dni temu minęła druga rocznica od pierwszego „grania”, w efekcie którego powstało stowarzyszenie "Zgrani". Dziś liczy ono kilkadziesiąt osób, które spotykają się regularnie między innymi na „planszowych” rozgrywkach. Grywają w swoje ulubione i ciągle testują nowe. I - jak przekonują - nigdy nie są znudzeni.
Pierwsze spotkanie trwało cztery godziny. Jego uczestnicy, w kilkuosobowych grupach, do późnych godzin wieczornych, rozgrywali zwykłe „karcianki” i strategiczne gry planszowe budując zamki i drogi, zwiedzając stolice Europy, zbierając diamenty i szmaragdy, rozgrywając bitwę morską o Tortugę i robiąc interes życia w Porcie Royal. Spotkanie prowadzili założyciele Ligi Gier Planszowych, działającej przy szkole programowania Halpress w Lesznie. Zaprezentowali bojanowianom kilkanaście współczesnych gier planszowych. Wydarzenie to uznano za początek klubu gier planszowych „Planszówki Bojanowo”, które szybko przerodziło się w stowarzyszenie „Zgrani” prowadzone przez lokalnego miłośnika gier planszowych Marcina Triebsa .
- Gry planszowe stają się coraz bardziej popularne. Jest to dobre narzędzie, aby odciągnąć dzieciaki od komputera, czy smartfona i spędzić czas w rodzinnym gronie - przekonuje.
Bojanowianie tak się wkręcili w granie, że obecnie na bibliotecznych półkach oprócz książek znaleźć można bardzo wiele, różnorodnych gier. Jest oczywiście tradycyjny chińczyk, czy monopol, ale oprócz tego także kilkadziesiąt innych tytułów. Są to gry proste, kolorowe, odpowiednie nawet dla najmłodszych, przez gry rodzinne, towarzyskie, po bardzo rozbudowane gry wojenne i strategiczne zawierające mnóstwo dodatkowych akcesoriów. Bojanowskie planszówki regularnie raz w tygodniu przyciągają licznych pasjonatów. Ich rozgrywki czasem trwają kilka minut, a czasem nawet kilka godzin. Do stołów z grami zasiadają w różnych konfiguracjach - czasem w jednych zmaganiach uczestnicy zarówno 6-latek, jak i 69-latek. Mają też swoje ulubione zabawy, które mimo, że często powtarzane - wciąż zaskakują i dają ogromną radość. Co ich wszystkich przyciąga? Dokładnie nie potrafią tego wyjaśnić. Mówią po prostu: - Gramy, bo lubimy, to fajna zabawa, zdrowa rywalizacja, nauka przez zabawę - wyliczają.
Bojanowianie przekonują też, że oprócz dobrej zabawy, planszówki są doskonałym sposobem na odreagowanie stresu, dla starszych jest to swego rodzaju „gimnastyka umysłu”, a młodsi uczą się zasad współzawodnictwa, logicznego myślenia, rozwijają swoją wyobraźnię i uczą się współpracy, która jest bardzo istotna w grach zespołowych. Przy okazji dzieci mogą się po prostu wiele dowiedzieć z zakresu np. historii, przyrody, czy nauki.
- Nasze „Planszówki” są miejscem spotkań i dobrej zabawy, polegającej na rozwiązywaniu problemów, współpracy oraz czasem rywalizacji. Są z nami osoby w różnym wieku, co czyni nas grupą międzypokoleniową. Dodatkowo nabywamy umiejętności organizacji: eliminacji mistrzostw (np. IceCool, Sabotażysta, Wsiąść do pociągu), pisania projektów, czy organizowania imprez w plenerze. Jesteśmy grupą otwartą i zapraszamy wszystkich chętnych na spotkania, które w okresie wakacji są w środy i piątki od 16.00 do 19.00 – zaznacza Maciej Kąpielski, sekretarz stowarzyszenia „Zgrani”.