Podczas obchodów Święta Policji w Rawiczu zaprezentowano drewnianą rzeźbę archanioła Michała - patrona policjantów. Wykonał ją z jednego kloca drewna policjant miejscowej jednostki - aspirant Marek Ciesielski.
Rzeźba oprócz sylwetki uzbrojonego w miecz anioła zawiera logo policji oraz herb powiatu rawickiego.
Rzeźbiarstwo od dawna jest pasją Marka Ciesielskiego. Z kawałków drewna potrafi wyczarować przedmioty jedyne w swoim rodzaju: tabliczki z nazwą ulicy, ogrodowe rzeźby, wieszaki na klucze, zabawki. Jak sam przyznaje, nie jest profesjonalnym rzeźbiarzem. To hobby, która pozwala odreagować stresującą pracę.
Marek Ciesielski pracuje w rawickiej jednostce na stanowisku technika kryminalistycznego. Uczestniczy w niemal wszystkich zdarzeniach na terenie powiatu. Fotografuje miejsca wypadków, ofiary przestępstw.
Zaczęło się od rzeźbienia... dyń.
Wbrew pozorom nie było to zwykłe wycięcie w dyni oczu i strasznego uśmiechu, ale z jego rąk wychodziły prawdziwe dyniowe arcydzieła.
- Córka chciała, żebym przygotował jej fajną dynię. Najpierw wycięliśmy taką sobie, a później wychodziło mi to znacznie lepiej - mówi Ciesielski, a na dowód pokazuje zdjęcia rzeźbionych przez siebie warzyw, które po podświetleniu przedstawiają, m.in. postacie z bajek, batmana, policjanta, a nawet Marylin Monroe i narzeczoną Agnieszkę.
Potem znajomy namówił go, by zaczął rzeźbić w drewnie, by jego dzieła pozostawały na dłużej
- Poprosiłem moją narzeczoną, żeby na święta sprezentowała mi jakiś niewielki zestaw dłut. - opowiada policjant.
Przy użyciu nowych dłut, noży do tapet, na prowizorycznym stanowisku wykonał swoje
pierwsze drewniane dzieło.
Była to bożonarodzeniowa szopka , którą w prezencie świątecznym podarował rodzicom.
- Całe palce miałem pocięte, ale byłem bardzo zadowolony z efektu - zaznacza.
Od tego momentu zaczął tworzyć też inne rzeczy i powoli kompletować sprzęt do przydomowej pracowni. Korzystając z serwisów internetowych, uczy się sam - metodą prób i błędów. Wykorzystuje głównie drewno olchy, bo już zdążył się przekonać, że najlepiej nadaje się do tego rodzaju twórczości.
- Lipa nadaje się do przedmiotów wykonanych w domu, a nie na zewnątrz, bo szybko próchnieje, drewno drzew iglastych jest z kolei bardzo kruche - tłumaczy.
Odbiorcami jego dzieł są bliscy i znajomi,
którzy wiedzą, że można u niego zamówić coś niezwykłego. Robi więc tabliczki dla kolegów, drewnianą biżuterię i zabawki.
On też jest autorem drewnianej tablicy przedstawiającej nestora polskiego pożarnictwa Władysława Pilawskiego, którą uroczyście odsłaniano podczas święta strażaków i która zawisła w komendzie KP PSP.
- Pracowałem nad nią około 3 tygodnie i, wbrew pozorom, najbardziej pracochłonne były literki, a nie wizerunek strażaka - wyjaśnia Ciesielski,
Rzeźbiarz - samouk planuje,
że w przyszłości, gdy już przejdzie na policyjną emeryturę, wraz ze znajomym otworzą firmę, która będzie się zajmowała tworzeniem drewnianego rękodzieła.
Na razie jednak, rzeźba to pasja, która daje mu nie tylko relaks i satysfakcję, ale pozwala na kilka godzin oderwać się od rzeczywistości.