Właścicielka opla astry poszukuje mężczyzny, który pomógł jej ugasić samochód na parkingu przy sklepie w Rawiczu. Pojazd zapalił się dziś przed godziną 16.00, najprawdopodobniej na skutek zwarcia instalacji elektrycznej.
Pechowo zakończyła się wyprawa samochodem mieszkanki powiatu rawickiego, podróżującej z trójką dzieci. Gdy stanęła pod obiektem handlowym, spod maski zaczął wydobywać się dym. Działanie kierującej i innego z kierowców zapobiegło rozprzestrzenieniu się ognia.
- Stanęłam, córka na chwilę poszła do sklepu i wtedy doszło do samoistnego zwarcia instalacji elektrycznej - mówiła kierująca oplem astrą, która szybko wyciągnęła pozostałą dwójkę dzieci z auta.
Na miejsce zostali wezwani strażacy. - Przed przybyciem zastępu z JRG pożar został ugaszony przy użyciu gaśnic proszkowych - informuje dowodzący akcją asp. sztab. Roman Sidor. Dodaje, że strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i sprawdzili, czy nie pojawiły się inne zarzewia ognia.
Mieszkanka powiatu rawickiego dziękuje pracownikom sklepu za to, że dzieci mogły się ogrzać wewnątrz budynku. Na miejscu kobieta nie zdążyła jednak podziękować mężczyznie, który jej pomógł. Prosi o kontakt za pośrednictwem profilu rawicz24.pl na portalu społecznościowym.
[AKTUALIZACJA, godz. 20.25]
Mężczyznę udało się ustalić. Pomocą służył mieszkaniec gminy Rawicz.