Część rolników z gminy Miejska Górka nie zgadza się, aby na ich gruntach spółka PAK Górnictwo poszukiwała złóż węgla brunatnego. W związku z tym, z pytaniami w sprawie odwiertów i ewentualnej kopalni zwróciliśmy się do prezesa zarządu firmy. Zbigniew Bryja odpowiedział pisemnie.
\r\nCzy i ilu właścicieli gruntów wycofało się z wcześniej udzielonej zgody? Co stałoby się, gdyby zrobili to wszyscy rolnicy?
Na dzień dzisiejszy nikt z rolników, którzy zawarli z nami umowę na udostępnienie działki do badań, nie wycofał swojej zgody. W przypadku, gdyby takie wnioski nastąpiły, należy liczyć się z tym, że musieliby zwrócić wpłacone na ich korzyść zaliczki, spółka mogłaby dochodzić odszkodowania na zasadach ogólnych, a my rozpoczęlibyśmy poszukiwania innych chętnych, szczególnie, że takie osoby ciągle się zgłaszają.
\r\nJakiej wielkości obszar docelowo obejmą prace badawcze na terenie gminy Miejska Górka?
W nazwie badanego przez nas złoża występują trzy miejscowości: Poniec, Krobia i Oczkowice. W sensie geologicznym, dla nas jest to jedno złoże, stąd też koncesja na rozpoznanie tego złoża nie została udzielona w obszarach oddzielnych dla poszczególnych gmin, lecz dla całego złoża i obejmuje łącznie obszar 119,16 km2 na terenie dwóch gmin, tj. gminy Krobia i Miejska Górka.
\r\nŚrednio, jakie kwoty wypłacane są rolnikom za zajęcie ich działek? Co, jeśli właściciele gruntów, na których znaleziono pokłady węgla, nie wyraziliby zgody na sprzedaż ziemi? Czy i w jakim czasie najwcześniej może być uruchomiona kopalnia?
\r\nStanowisko prezesa PAK-u w aktualnym wydaniu \"Życia\".