- Przystanek szkolny w Chojnie po deszczu zamienia się z bajoro - interweniuje w redakcji jeden z rodziców ucznia z miejscowej podstawówki.
Na dowód pokazuje zdjęcie. Widać na nim ogromne kałuże wody. - Z autobusu czy samochodu dzieci wychodzą prosto w kałuże. Dlaczego w Pakosławiu uczniowie mogą chodzić po kostce, a nasze brną w błocie? - dopytuje rodzic.
Wójt Piotr Skrzypek twierdzi, że problem gmina zamierza rozwiązać przy okazji planowanej budowy ścieżki pieszo-rowerowej z Rawicza do Osieka. - Chcemy wykorzystać zdemontowaną wówczas kostkę i dobudować fragment chodnika lub placu na terenie nieutwardzonego obecnie parkingu - wyjaśnia włodarz.