A na dom modlitw zaproponowała… teren przy byłym śmietnisku między Rawiczem a Sarnową. Walerii Andersch mocno leży na sercu możliwa budowa domu modlitw Świadków Jehowy w Sarnowie. Po raz drugi zabrała publicznie głos w sprawie możliwej inwestycji. Przekonywała pozostałych radnych, m.in że Świadkowie Jehowy są sektą.
Tymi słowami wprowadziła w osłupienie i oburzenie część osób będących na posiedzeniu rady. - Można by wystąpienie radnej Walerii Andersch skwitować milczeniem, ale byłoby ono odebrane, jako ciche przyzwolenie na takie zachowanie, na jakie sobie pozwala, a takiego nie będzie. Zarówno z mojej strony czy mojego klubu, jak i wierzę, że innych radnych - powiedział Tomasz Organistka (Porozumienie Samorządowe), wiceprzewodniczący rady. (kac)
Więcej na ten temat we wtorkowym wydaniu "Życia Rawicza"
„Na temat mojego pytania ukazał się artykuł w „Życiu Rawicza”, gdzie zostałam źle zrozumiana. Odebrano to tak, że ja chcę, aby ten dom został wybudowany. Dlatego chcę dzisiaj oświadczyć, że nic mnie nie łączy ze świadkami Jehowy. Ja jestem uczennicą świętego Jana Pawła II - wielkiego Polaka i staram się żyć jego nauką, odrabiać lekcje i zdać egzamin na piątkę" - powiedziała radna Waleria Andersch.