Kierowca fiata bravo zasłabł za kierownicą. Zdarzenie miało miejsce w piątek po godzinie 17.00 na jednym z rond na obwodnicy drogi krajowej nr 36.
40-letni mieszkaniec powiatu gostyńskiego jechał północną obwodnicą z Wąsosza w kierunku Rawicza. Na jednym z rond, kierowany przez niego fiat bravo, uderzył w bariery energochłonne. Jadący z mężczyzną pasażer, wyciągnął nieprzytomnego kierowcę z pojazdu i wspólnie z przejeżdżającym akurat strażakiem z OSP Pakosław rozpoczęli reanimację. Dołączyli do nich również pracownicy Budimex-u będący akurat na terenie budowy.
Gdy na miejsce przyjechali strażacy z JRG Rawicz i OSP Izbice przejęli oni czynności reanimacyjne, użyli między innymi automatycznego defibrylatora. Dopiero po jakimś czasie dotarł pierwszy zespół ratownictwa z rawickiego szpitala. W chwili przyjęcia zgłoszenia o zdarzeniu, wszystkie karetki były na wyjazdach u pacjentów. Dyspozytor leszczyńskiego pogotowia podjął decyzję o wysłaniu na miejsce dodatkowego zespołu ratownictwa medycznego typu „S” z Leszna oraz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Śmigłowiec z Wrocławia wylądował tuż obok miejsca wypadku. Ostatecznie, trwająca kilkadziesiąt minut reanimacja zakończyła się sukcesem i udało się przywrócić czynności życiowe mężczyźnie. 40-latek przewieziony został jednak nie LPR-em, a karetką do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie. Nie wiadomo, w jakim jest stanie. Ruch drogą krajową nr 36 przez ponad godzinę odbywał się wahadłowo. (kac)