Policjanci zatrzymali 17-latka, który z mieszkania znajomej swojej matki ukradł telefon komórkowy i aparat fotograficzny. Mieszkanka Rawicza postanowiła odwiedzić koleżankę. - Kilka chwil później przyszedł do niej syn, pod pretekstem, że coś chce od swojej mamy - opisuje sytuację asp. Beata Jarczewska, oficer prasowy KPP w Rawiczu. Wchodząc do mieszkania znajomej matki, zauważył telefon komórkowy i aparat fotograficzny. - Ukradł oba przedmioty - dodaje Beata Jarczewska.
\r\nIch wartość wyceniono na 1150 zł. - Najpierw je ukrył. Później, poprosił osobę pełnoletnią o sprzedaż aparatu fotograficznego do lombardu. Otrzymał za niego 60 zł. Telefon za 200 zł sprzedał sam. Twierdził, że nie zna osoby, która go kupiła. Policjantom udało się ustalić nowego właściciela komórki - zaznacza oficer prasowy. Oba przedmioty zostały odzyskane. Nastolatkowi zostały przedstawione zarzuty. Grozi mu do 5 lat więzienia. (kp)