Rawiczanin od kilku lat nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Zostały mu one odebrane przez sąd za to, że jeździł pijany. Za kierownicę w 2022 roku wsiadać więc nie powinien.
Kierowca volkswagena pierwszy raz został zatrzymany 14 lutego.
Wynik badania stanu trzeźwości był niemałym zaskoczeniem dla funkcjonariuszy. Mężczyzna miał 4 promile alkoholu we krwi. Wtedy to właśnie po raz pierwszy usłyszał zarzuty za popełnione przestępstwo - relacjonuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowa KPP Rawicz.
Wiele wskazuje na to, że nie zrobiło to wrażenia na mężczyźnie. Minął miesiąc, a policjanci ponownie zatrzymali pijanego 45-latka, tym razem „odrobinę” trzeźwiejszego.
Badanie wykazało 3 promile alkoholu we krwi - przyznaje policjantka.
Mężczyzna - po usłyszeniu zarzutów - został wypuszczony. Minęły zaledwie trzy dni, a w piątek, 18 marca, znów został zatrzymany. Kierował volkswagenem na ul. Podmiejskiej w Rawiczu. Tym razem, miał w organizmie ponad 3,2 promila.
Za każdym razem pojazd, którym kierował 45-latek, był odholowany na parking strzeżony. Mężczyzna - po uiszczeniu stosownej opłaty - odbierał go stamtąd. Podczas przedstawiania mu zarzutów, nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego tak postępuje. Zauważył jedynie, że prawdopodobnie jest uzależniony od alkoholu - opisuje Beata Jarczewska.
Rawiczaninowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności, a także dożywotni zakaz kierowania pojazdami. Zastosowano wobec niego dozór policyjny - siedem razy w tygodniu musi się zgłaszać w rawickiej komendzie. Zabezpieczono też 10 tysięcy złotych na poczet przyszłej kary finansowej.