Love Island Wyspa Miłości to produkcja, która emitowana jest w godzinach wieczornych na kanale TV4. Program polega na tym, że single trafiają do Hiszpanii, gdzie mogą preżyć nie lada przygodę i mają szansę na znalezienie wybranki lub wybranka swojego życia.
Rawiczanin w programie Love Island Wyspa Miłości
W 8. sezonie programu na jeden odcinek do willi Wyspy Miłości wraz z trójką innych uczestników wszedł rawiczanin - Patryk Grzelczyk. Co skłoniło go do wzięcia udziału w programie?
- Od dawna myślałem o wzięciu udziału w takim programie, ale nigdy nie traktowałem tego na serio. To koleżanka namówiła mnie na to. Powiedziała, że jestem wydziarany, wygadany, przystojny, mam nienaganne ciało i zacząłem o tym myśleć na poważnie. Wysłałem zgłoszenie, zadzwonili do mnie, zaprosili na casting do Warszawy i udało się - opowiada rawicki uczestnik programu.
Dla Patryka był to pierwszy kontakt z tego typu programem.
- Nigdy wcześniej nie uczestniczyłem w tego typu programach, była to dla mnie nowość. Trudno było się przełamać, bo jednak stresik robił swoje, ale raz się żyje, może była to jedyna taka okazja w życiu, żeby wystąpić w telewizji - komentował swój występ w programie Patryk Grzelczyk.
Patryk nie dostał szasny pokazania się w programie od początku ósmego sezonu. Do willi wszedł w trakcie emisji Love Island Wyspy Miłości. Jakie było jego zadanie?
- Niestety nie dostałem szansy, żeby dołączyć na samym początku, gdyby tak było może wszystko potoczyło by się inaczej, ale nie ma co gdybać. Wraz z 3 innymi uczestnikami byliśmy tak zwanymi ,,casowiczami,, naszym zadaniem było zrobienie lekkiego zamieszania na Wyspie Miłości, była to próba dla dziewczyn czy chcą pozostać w swojej parze czy jednak zawrócimy im w głowach i zdecydują się na któregoś z nas. Uważam, że pokazałem się z dobrej strony, gdyż byłem sobą, aczkolwiek nie udało mi się zbudować głębszej relacji z żadną z uczestniczek - dodaje Patryk.
Mimo że Patryk Grzelczyk nie zagrzał długo miejsca w programie, ze swojego występu jest zadowolony.
- Jestem mega zadowolony z wzięcia udziału w programie z tego względu, że udało mi się pokazać siebie takiego, jakim naprawdę jestem, nie musiałem nikogo udawać ani robić rzeczy, których bym nie chciał, działałem spontanicznie i z tego jestem dumny. Była to krótka przygoda, ale bardzo intensywna, poznałem kilku wartościowych ludzi, z którymi chciałbym kontynuować znajomość po programie - komentował swój występ.
Zapytaliśmy rawiczanina, czy planuje jeszcze wziąć udział w tego typu programach.
- W najbliższym czasie nie planuję udziału w podobnych programach, ale też nie wykluczam takiej możliwości. Narazie chcę się skupić na rodzinnym biznesie i wrócić do normalności, ale kto wie, życie jest nieprzewidywalne i może jeszcze gdzieś mnie zobaczycie - dodaje rawiczanin.
Udział w programie wiązał się także z nowymi doświadczeniami. Czego Wyspa Miłości nauczyła Patryka?
- Program Love Island Wyspa Miłości na pewno wiele mnie nauczył, czuję się dowartościowany, ponieważ z tysięcy chętnych, wysyłających zgłoszenie wybrano akurat mnie. Na pewno bycie tam uświadomiło mi jeszcze bardziej, czego chcę od życia czyli stabilności i przede wszystkim drugiej połówki, z którą będę mógł planować przyszłość. Emocje jeszcze nie do końca opadły, bo jednak byłem w telewizji, ale warto mierzyć wysoko, bo wszystko jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy walczyć i się nie poddawać - podsumowuje.