- Postępowanie w sprawie walki 12-latków w klatce umorzono, gdyż nie dopatrzono się znamion przestępstwa - mówi prokurator Waldemar Kozar.
- Choć nie wszystkie zasady bezpieczeństwa były zastosowane, uznano, że nie doszło do bezpośredniego narażenia utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Ustalono to, m.in. na podstawie opinii biegłych - wyjaśnia prokurator.
Decyzja nie jest jeszcze prawomocna. Wysłano ją zarówno do rodziców dzieci biorących udział w walce, jak i do Rzecznika Praw Dziecka. Strony mają dwa tygodnie na złożenie ewentualnego zażalenia. (JM)