Droga na odcinku Zaborowice - Borszyn Wielki nie wybacza błędów. Przekonał się o tym kierowca bmw 320d. Jadąc w kierunku powiatu górowskiego, auto, które prowadził, uderzyło w dwa drzewa i wylądowało w polu.
Siła uderzenia była potężna. Silnik pojazdu leży po przeciwnej stronie drogi.
Ze wstępnych informacji wynika, że osoby postronne, które jako pierwsze dotarły na miejsce, wezwały służby ratunkowe. W tym czasie kierowca bmw oddalił się. Poszukują go policjanci.
Do zdarzenia doszło po godzinie 5.00.
[AKTUALIZACJA, godz. 15.00]
Jak poinformowowała asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Rawiczu, do tej pory nie udało się ustalić miejsca, w którym przebywa kierowca. Funkcjonariusze znają jednak tożsamość mężczyzny. To 25-latek zameldowany w Rawiczu, ostatnio mieszkający na terenie gminy Bojanowo.
Policjanci o zdarzeniu dowiedzieli się od świadka, który chwilę po wypadku miał bezpośredni kontakt z kierowcą bmw. - 25-latek twierdził, że czuje się dobrze i nie potrzebuje pomocy - relacjonuje asp. sztab. Beata Jarczewska. Świadek nie dał się przekonać i, widząc krwawiącą ranę głowy, powiedział, że dzwoni po służby. Wtedy kierowca bmw uciekł. Gdy na miejsce dotarli policjanci oraz strażacy zawodowi z Góry, poza rozbitym pojazdem, nie zastali już sprawcy zdarzenia. Poszukiwania mężczyzny po najbliższej okolicy nie przyniosły efektu.