Jeszcze przed rozpoczęciem oficjalnej części uroczystości, delegacje władz samorządowych, organizacji społecznych i politycznych oraz służb mundurowych złożyły kwiaty pod rawickimi pomnikami: Żołnierza Polskiego oraz obeliskiem upamiętniającym rannych żołnierzy polskich w wojnie polsko-bolszewickiej, którzy zmarli w rawickim lazarecie.
Uroczystość na cmentarzu parafialnym pod pomnikiem Powstańców Wielkopolskich, w kwaterze żołnierzy zmarłych w lazarecie, rozpoczęła się hymnem państwowym. Z ramienia gminy prowadził ją Michał Turski.
Głos zabrał burmistrz Rawicza, Grzegorz Kubik.
- 105. lat temu polski żołnierz stanął w obronie wolności. Nie pytał o cenę. Wiedział, że Ojczyzna jest warta wszystkiego. Zwyciężył, bo miał w sercu wiarę i odwagę. Gdyby nie opór Polaków, gdyby nie ich waleczność, brama do Europy Zachodniej stałaby otworem - mówił. - Bitwa Warszawska była cudem, ale też dowodem, że zjednoczony naród potrafi zatrzymać największe zagrożenie. To właśnie tam, pod Warszawą, w sierpniu 1920 roku, rozstrzygnęły się losy wojny. Chcę dziś przywołać także tych, których serca biły po wielkopolsku, tutaj, na naszej ziemi. Bo te historie się łączą. Wszyscy pamiętamy, że rok wcześniej, w 1919 roku, o naszą wolność, o naszą ziemię walczyli z najeźdźcą zza zachodniej granicy: Ignacy Busza, Alfons Breza czy Michał Lorkiewicz. Wśród ochotników z okolic Bojanowa i Miejskiej Górki był także Wojciech Woźniak z Gościejewic - powstaniec, później oficer 60. pułku piechoty, odznaczony Virtuti Militari za Bitwę Warszawską.
W swojej wypowiedzi Grzegorz Kubik nawiązał także do wojny na Ukrainie.
- Dziś, patrząc na Ukrainę, widzimy, że historia wciąż potrafi się powtarzać.Rosjanie ponownie ruszyli na Zachód. Musimy wierzyć, że mimo skomplikowanej geopolityki i różnych interesów mocarstw, Ukraina jest w stanie dokonać kolejnego cudu. To nasz narodowy interes, aby ten cud wydarzył się jak najszybciej. Nasza geografia nigdy nie pozwalała spać spokojnie. Dlatego tak długo, jak istnieje Polska, tak długo musi istnieć silne, nowoczesne i zdolne do samodzielnej obrony Wojsko Polskie.
Na zakończenie burmistrz powiedział:
- Dziś oddajemy hołd poległym w 1920 roku i z dumą chylimy głowę przed każdym polskim mundurem - gwarantem naszego bezpieczeństwa. Pamiętajmy przy tym o powstańcach rawickiej ziemi z1919 roku. To między innymi ich hart ducha i doświadczenie pomogły zbudować siłę, która zwyciężyła pod Warszawą. Rawicz pamięta. Rawicz dziękuje. Rawicz jest wierny swoim mundurowym tradycjom. Cześć i chwała bohaterom!
Modlitwę za poległych w wojnie polsko-bolszewickiej oraz innych wojnach poprowadził proboszcz parafii pw. św. Andrzeja Boboli, ks. kanonik Janusz Maluszek.
Poczet sztandarowy podczas uroczystości wystawiła Służba Więzienna Zakładu Karnego w Rawiczu. Uroczystość zakończyło wspólne odśpiewanie „Roty”.
Po jej oficjalnym zakończeniu rawicki starosta Adam Sperzyński i burmistrz Grzegorz Kubik zapalili znicze na grobach dwóch uczestników wojny polsko-bolszewickiej: generała Józefa Kalickiego i kapitana Ignacego Buszy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.