Jan Andrzejewski, aktualnie mieszkający w Szwecji, natrafił na nasz artykuł z listopada o tragedii, jaka w czasie wojny wydarzyła się w lesie w Podborowie. Niemcy zamordowali tam 17 osób. Była to pierwsza masowa egzekucja na ziemi rawickiej. Jan Andrzejewski szuka informacji o dokładnej lokalizacji miejsc mordów dokonywanych przez hitlerowców na naszym terenie. - Wśród ofiar prawdopodobnie był nasz przodek - wyjaśnia powód swojego zainteresowania.
Egzekucja
Jak czytamy w historii Podborowa - zamieszczonej na stronie gminy Pakosław, we wrześniu 1939 roku w lesie odbyła się tajna egzekucja 17 osób - głównie Polaków. „Egzekucji dokonali o świcie członkowie SS, a miejsce mordu zostało zamaskowane gałęziami i liśćmi” - dowiadujemy się z opisu tragicznych wydarzeń. Wśród rozstrzelanych miał być też duchowny. Do dziś nie są znane jednak personalia ofiar, ani miejsce ich pochodzenia. Niektórzy starsi mieszkańcy Podborowa twierdzą, że rozstrzelani to skazańcy z rawickiego więzienia.
Ekshumacje
Po wojnie – późną jesienią 1946 roku, oddział rawickiego Polskiego Czerwonego Krzyża na polecenie ówczesnych władz, dokonano ekshumacji zwłok w pięciu miejscach zbiorowego pochówku na ziemi rawickiej. Oprócz Podborowa, miały one miejsce na strzelnicy byłego Korpusu Kadetów nr 3 w Rawiczu (ekshumowano 6 osób,) w lesie w Szymanowie (13 osób), lesie brzozowym w Sarnowie (w dwóch dołach - 22 osoby) oraz Konarzewie (20 ofiar).Zamordowanych w Podborowie pochowano na cmentarzu w Golejewku, a pozostałe 61 osób na cmentarzu parafialnym w Rawiczu. - Wśród nich znajduje się 45 osób z grupy 46 Powstańców Śląskich z Lublińca, Woźnik i okolic, które zostały zamordowane przez niemieckie einsatzkommando najprawdopodobniej 7 grudnia 1939 roku. W tej grupie był też nasz krewny - Piotr Włoszczyk, weteran Armii gen. Józefa Hallera, uczestnik trzech Powstań Śląskich - mówi Jan Andrzejewski w oparciu o ustalenia, których udało mu się dokonać.
Poszukiwania
Poszukiwania, które mają doprowadzić do ustalenia personaliów straceńców, Jan Andrzejewski z grupą rodzin Powstańców Śląskich prowadzi od wielu lat. - W oparciu o odnalezioną w Archiwum Państwowym w Poznaniu kompletną listę transportową 46 Powstańców z Lublińca, Woźnik i okolic do niemieckiego obozu internowania w Rawiczu, udało się nam zidentyfikować dwie osoby z Grupy Lubliniecko-Woźnickiej - wspomina. Są to: strażnik graniczny z Woźnik Śląskich - Paweł Flakus, odnaleziony wśród 20 osób ekshumowanych z dołu śmierci w lesie majątku Konarzewo i górnik - inwalida, również z Woźnik Śląskich - Antoni Kowalczyk, odnaleziony wśród 12 osób ekshumowanych w II dole śmierci w Lesie Sarnowskim. - Te ustalenia prowadzą do wniosku, że Grupa Lubliniecko-Woźnicka Powstańców Śląskich została rozstrzelana najprawdopodobniej 7 grudnia 1939 r. w trzech miejscach: Konarzewie, Lesie Sarnowskim i Szymanowie. Poniosło wtedy śmierć 45 osób. Z Państwowego Archiwum w Poznaniu otrzymaliśmy 77 protokołów ekshumacyjnych sporządzonych przez PCK i zestawienie tych ekshumacji. Niestety opisy w nich są tak zdawkowe, że trudno dokonywać dalszych identyfikacji i trudno dokładnie ustalić miejsca egzekucji - podkreśla Jan Andrzejewski.
Apel
Jan Andrzejewski apeluje - w imieniu rodzin - do mieszkańców Rawicza i okolic o udostępnianie wszelkich informacji na temat egzekucji i ekshumacji.
- Bardzo bylibyśmy wdzięczni za pomoc w odszukaniu dokładnych miejsc tych egzekucji. Poszukujemy też kontaktu z rodzinami osób, które pomagały przy tych ekshumacjach w 1946 r. Od jednej z rodzin Powstańca z Lublińca wiemy, że otrzymała ona w latach 60. anonimowy list z Rawicza, wysłany na ich przedwojenny adres, w którym była kserokopia kartki z nazwiskiem i adresem ich krewnego, znalezionej w jego ubraniu przy ekshumacji - podkreśla nasz rozmówca.
Ma nadzieję, że uda się odszukać rodzinę osoby, która znalazła wspomnianą kartkę i być może uzyskać dodatkowe informacje.
Cały czas prowadzimy poszukiwania dokumentów i odbywamy wywiady z rodzinami, by móc zidentyfikować kolejne osoby oraz staramy się ustalić nazwiska 10 osób, które dotychczas nie zostały wskazane spośród 77 osób ekshumowanych, jako prawdopodobne ofiary tych egzekucji. Przypomnę, że wśród ekshumowanych 77 osób znajdują się 2 osoby z Rawicza: Jakub Bogusz i Józef Scherwentke, prawdopodobnie 20 osób z Katowic i okolic oraz 45 osób z Grupy Lubliniecko-Woźnickiej - w tych przypadkach znamy ich tożsamość oraz 10 osób o nieustalonych nazwiskach, prawdopodobnie z Cieszyna i okolic. Wymienia się też 23 osoby z Grupy Tarnogórskich Powstańców Śląskich, które również przebywały w tym czasie w więzieniu w Rawiczu. Z tego co udało się jeszcze odnaleźć w czasie naszych poszukiwań wynika, że Grupa Tarnogórska trafiła do Rawicza 23 października 1939 r., a zostali wydani w ręce gestapo z Leszna 11 stycznia 1940 r. Uważamy, że podobnie jak w przypadku Grupy Lubliniecko-Woźnickiej, data wydania w ręce gestapo była datą egzekucji, a świadectwa zgonu wystawiono również z dwudniowym opóźnieniem, czyli na 13 stycznia 1940 r. Miejscem egzekucji wydaje się być tym razem któreś z miejsc egzekucyjnych na trasie Rawicz-Poznań i to jest wciąż do ustalenia. (...) Najważniejszą w tej chwili dla nas sprawą jest dokończenie identyfikacji Grupy Lubliniecko-Woźnickiej. By to osiągnąć musimy jednak wytypować prawie wszystkie osoby z liczby 77 osób, ekshumowanych pod Rawiczem późną jesienią 1946 r. - podkreśla Jan Andrzejewski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.