Rawicka policja została powiadomiona o zniszczeniu jednego z jutrosińskich nagrobków.
- Tak naprawdę, nie wiadomo, kiedy do tego doszło, ponieważ tym nagrobkiem nikt się systematycznie nie zajmował - informuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu.
- Wnuk przyjechał na grób dziadka po kilku miesiącach i zauważył, że brakuje na nim, m.in. znaku informującego, że to miejsce pochówku powstańca. Ujęcie sprawców będzie trudne, ze względu na czasokres, kiedy doszło do przestępstwa - dodaje policjantka.
Faktem zniszczenia nagrobku oburzony jest Ireneusz Mikołajewski, miejscowy regionalista.
- To haniebny czyn i dla mnie niezrozumiały, jak można zniszczyć miejsce pochówku, tym bardziej człowieka, który walczył o wolną Polskę - podkreśla, dodając, że sam zobowiązał się do dbania o ten nagrobek.
Wraz z członkami Towarzystwa Miłośników Ziemi Jutrosińskiej, planują oznaczyć groby wszystkich powstańców specjalnymi znakami.