W Muzeum Ziemi Jutrosińskiej można oglądać efekt apelu Ireneusza Mikołajewskiego do mieszkańców powiatu rawickiego, o udostępnianie mu swoim makatek.
- Odpowiedziało na niego kilka osób, m.in. z okolic Jutrosina, Konar, a nawet Żylic i Dębna Polskiego. Dzięki temu udało nam się przygotować ekspozycję kilkudziesięciu makatek, które kiedyś były znanymi ozdobami naszych rodzinnych domów - podkreśla regionalista.
Makatki to niewielkie tkaniny dekoracyjne.
- Służyły one naszym mamo, babciom, czy prababciom do zawieszania na ścianach, bądź rozkładania na meblach - mówi Ireneusz Mikołajewski. Przeważnie były dziergane lub wyszywane, wzorzyste i wielokolorowe, ale także ubogie, wyszywane pojedynczą nicią na jednobarwnym tle. - Makatka, jaką znamy, jest formą sztuki ludowej. Rozwinęła się szczególnie na wsiach i do tej pory tam jest najczęściej kultywowana. Makatka typowo polska, różni się od makatki rzeszowskiej, bądź kaszubskiej dzięki odmiennej technice haftu - wyjaśnia jutrosinianin.