Skok zaplanowany, ale pechowy
Mężczyzna pokonał ponad 100 kilometrów, dzielących Bolesławiec od Rawicza, z jasno określonym celem. Obrał sobie za cel magazyn jednego z lokalnych marketów. Do pierwszego zdarzenia doszło w nocy z 16 na 17 grudnia 2025 roku.
- Sprawca usiłował włamać się do magazynu sklepowego, jednak został spłoszony przez dostawcę towaru. Zdołał jedynie uszkodzić kłódkę zabezpieczającą wejście. Nie zniechęciło go to. Kolejnej nocy - z 17 na 18 grudnia ponownie pojawił się w tym samym miejscu. Tym razem włamanie zakończyło się kradzieżą. Z magazynu zabrana została spora ilość różnych artykułów o łącznej wartości 9 tys. zł - opisuje rzeczniczka.
Jak mówi, dzięki intensywnej pracy rawickich policjantów, sprawca został szybko ustalony i zatrzymany.
Za kółkiem wbrew prawu
Prawdziwe zaskoczenie nastąpiło podczas zatrzymania. Funkcjonariusze ustalili, że 42-latek przyjechał pod market własnym autem. Sprawdzenie w systemach policyjnych wykazało, że mężczyzna w ogóle nie powinien znajdować się na miejscu kierowcy. Ciążyły na nim bowiem dwa sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Odzyskane mienie i surowe konsekwencje
Skradzione mienie zostało w całości odzyskane i wróciło do właściciela marketu. Jak przekazuje Beata Jarczewska, rzecznik prasowa rawickiej policji, mężczyzna był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. W rawickich sprawach został już przesłuchany i usłyszał zarzuty.
Odpowie teraz przed sądem za:
- Kradzież z włamaniem, za co grozi do 10 lat więzienia.
- Niestosowanie się do orzeczonych środków karnych, co jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.