Wypadek na rynku w Bojanowie. Jeden z kierowców nietrzeźwy [FOTO]

Trzy osoby trafiły do szpitala w wyniku zderzenia opla corsy z seatem cordobą. Doszło do niego w sobotni wieczór na rynku w Bojanowie. Droga była zablokowana przez blisko pięć godzin. Funkcjonariusze policji przeprowadzili czynności dochodzeniowo-śledcze.

Do wypadku doszło po godz. 21.30. Z ustaleń pracujących na miejscu policjantów wynika, że od strony Rawicza jechał 23-latek z gminy Bojanowo. Kierował seatem. Z ulicy 17 Stycznia wyjeżdżał 31-latek z Leszna. Mężczyzna skręcał oplem w lewo. Auta zderzyły się na skrzyżowaniu, na pasie w kierunku Rawicza.

Mieszkańcy usłyszeli donośny huk
W wyniku kraksy opel zatrzymał się na drodze wojewódzkiej, blokując jeden z pasów ruchu. Seat przebił barierki i wylądował na chodniku na rogu rynku. Dodatkowo, spod jego maski wydobywał się dym. Istniało ryzyko, że doszło do pożaru. Jak ustaliliśmy, jeszcze przed przyjazdem strażaków użyto gaśnicy, a sytuacja została opanowana. Gdy na miejsce dotarli bojanowscy druhowie, pożaru nie potwierdzono.

Medycy udzielili pomocy
Łącznie w pojazdach podróżowało pięć osób. Na miejsce - oprócz strażaków z Rawicza i Bojanowa oraz policjantów - został zadysponowany zespół ratownictwa medycznego z lekarzem. Załoga karetki udzieliła pomocy kierowcy seata i pasażerce opla. Oboje zostali przetransportowani do szpitala. Po paru godzinach od zdarzenia do placówki medycznej trafił także kierujący oplem. 56-letnia pasażerka opla doznała złamania dwóch żeber. Oznacza to, że odniosła obrażenia na czas powyżej 7 dni. W związku z tym policjanci zakwalifikowali zdarzenie jako wypadek. Kierowcy nie odnieśli poważnych obrażeń.

Co ustaliła policja?
Mieszkaniec gminy Bojanowo nie dostosował prędkości do warunków na drodze i zjechał na lewy pas, w wyniku czego uderzył w opla corsę - tak brzmią wstępne ustalenia funkcjonariuszy. Nietrzeźwy okazał się kierowca seata. 23-latek w pierwszym badaniu "wydmuchał" 0,28 mg/l (blisko 0,6 promila). Mężczyzna stracił prawo jazdy. Auto, którym jechał, trafiło na parking strzeżony. Zastrzeżeń do stanu trzeźwości nie było co do drugiego kierowcy.

Czy jechał zgodnie z przepisami?
Na bojanowskim rynku obowiązuje ograniczenie do 40 km/h. Pojawiły się wątpliwości, czy 23-latek nadmiernie nie przekroczył dozwolonej prędkości. Zdaniem jednego ze świadków, który rozmawiał z policjantami na miejscu, kierujący seatem mógł jechać za szybko. Dodatkowo, ślady hamowania były już widoczne na przejściu dla pieszych. Jest ono usytuowane około 50 metrów od miejsca zdarzenia. Auto, którym jechał mieszkaniec gm. Bojanowo, przekroczyło linię podwójną ciągłą i znalazło się na niewłaściwym pasie.