Trudno sobie wyobrazić wigilijny stół bez ryby, a w szczególności karpia. Najdłuższe kolejki ustawiają się po te ze słynnych Stawów Milickich - akwenów najstarszych w Polsce i największych w Europie.
\r\nNie każdy zdaje sobie sprawę, że karp, którym zajadamy się podczas wieczerzy wigilijnej hodowany jest w Stawach Milickich przez trzy lata. Najpierw do stawu wpuszcza się narybek ważący w granicach 60-100 g, który po roku staje się tak zwanym kroczkiem o wadze 250-400 g. Dopiero w trzecim roku, kiedy karp osiągnie wagę 1,5 - 2 kilogramów przeznaczany jest na sprzedaż. - Cykl hodowlany karpia milickiego odbywa się na obszarze Doliny Baryczy. Narybek pochodzi z hodowli Stawów Milickich i to z niego w ciągu trzech lat wyrasta popularny karp. Ryby odżywiają się pokarmem naturalnym wytworzonym w stawach, a do dokarmiania stosuje się tylko naturalne pasze zbożowe. Produkcja opiera się na tradycyjnych dla tego regionu metodach hodowli - zapewnia Emilia Szczęsna, dyrektor ds. marketingu Stawów Milickich. Większość prac tak, jak przed laty, wykonywana jest ręcznie przez wykwalifikowanych rybaków pod nadzorem weterynarzy oraz z poszanowaniem zasad humanitarnego traktowania ryb. Najgorętszy okres - zbierania plonów, przypada na październik i początek listopada.
(HD)
Więcej na temat hodowli karpia milickiego w magazynie w numerze Świątecznym Życia Rawicza
Ze stawu po trzech latach na wigilijny stół
Opublikowano:
Autor: Beata Frąckowiak
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE