27-letni mieszkaniec naszego powiatu - według ustaleń policji - ukradł byłej dziewczynie samochód i telefon komórkowy. Oprócz tego, odpowie za uszkodzenia auta należącego do 20-latki. - Grozi mu do pięciu lat więzienia - podkreśla st. asp. Beata Jarczewska, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Rawiczu.
Jak informuje policja, po tym, jak para rozstała się, mężczyzna poprosił 20-letnią kobietę o spotkanie. - Nalegał, żeby się z nim spotkała i porozmawiała. Mieli kilka kwestii do uregulowania - zaznacza policjantka. 20-latka zgodziła się i - na prośbę 27-latka - przyjechała do wioski, w której mieszka mężczyzna. - Doszło między nimi do kłótni. 27-latek wpadł w szał, uszkodził należącego do kobiety forda focusa. Zniszczył drzwi i część wyposażenia w środku samochodu. Zabrał kobiecie telefon komórkowy i kluczyki od auta. Wsiadł do forda i nim odjechał - opisuje okoliczności spotkania byłej pary st. asp. Beata Jarczewska.
O zdarzeniu 20-letnia kobieta powiadomiła policję. - Funkcjonariusze odnaleźli po krótkim czasie porzucone auto. Nie zastali mężczyzny w jego miejscu zamieszkania. 27-latek został zatrzymany następnego dnia. Nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. Ma jednak postawione zarzuty dokonania uszkodzenia mienia oraz kradzieży samochodu i telefonu komórkowego - dodaje rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Rawiczu. Mężczyzna był już karany za przestępstwa narkotykowe oraz przeciwko mieniu.