Pożar w Roszkówku. [AKTUALIZACJA 17.08 g. 13.00]

W sobotę, około godz. 18.00 doszło do groźnego pożaru w Roszkówku.

Pożar rozprzestrzenił się na dwa duże gospodarstwa hodujące krowy. W płomieniach stanęły conajmniej cztery budynki gospodarcze, w tym dwie duże obory na kilkaset sztuk bydła. 

Straż pożarna poinformowała o prawdopodobnej przyczynie pożaru. Ze wstępnych ustaleń i relacji świadków wynika, że w wyniku wichury doszło do spięcia przewodów elektrycznych nad jednym z budynków gospodarczych. Iskry z przewodów spadły na słomę przygotowana do rozścielenia. Stamtąd pożar rozprzestrzenił się na załadowane słomą poddasze obory oraz na kolejne budynki.

Jak informuje st. kpt. Krzystof Skrzypczak w pożarze zginęło 51 krów oraz sześć koni. Dziesięć sztuk bydła zostało odwiezionych do ubojni. Pracownicy obu gospodarstw sprzątają pogorzelisko. Trwa szacowanie strat.

- Było bardzo, bardzo źle - mówi mieszkaniec domu znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie pożaru.

Zobacz film.

AKTUALIZACJA, PONIEDZIAŁEK 9.10

- Działania są jeszcze prowadzone - informuje portal rawicz24.pl st. kpt. Krzysztof Skrzypczak, oficer prasowy KP PSP w Rawiczu. Akcja trwa od 39 godzin.

- Podziękowania dla strażaków i gospodarzy, którzy sami przyjechali tutaj, żeby ugasić pożar, żeby zapanował tutaj porządek. Było bardzo ciężko - mówi o wydarzeniach z sobotniego popołudnia Marcin Stachowiak, sołtys Roszkówka.

Z naszych informacji wynika, że na miejsce udają się strażacy, którzy nie brali udziału w działaniach w ostatnich 12 godzinach. Trwają prace rozbiórkowe.

Na miejsce pożaru przyjechał sprzęt ciężki. Trwa rozbiórka obory, w której padły zwierzęta. Martwe krowy i konie mają zostać zutylizowane. W drugim budynku gospodarczym wciąż tli się ogień. 

Jak ustaliliśmy, w Roszkówku pracowały aż 22 jednostki strażackie. Dziś, o godzinie 8.00, doszło do wymiany wśród ratowników na tych, którzy nie brali udziału w akcji wieczornej i nocnej. W tej chwili na miejscu pozostali strażacy zawodowi, druhowie z gminy Miejska Górka oraz Sarnowy. 

Nadal płonie słoma w jednym z budynków gospodarczych.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, z jednej obory udało się wyprowadzić wszystkie zwierzęta. Niestety w drugim gospodarstwie gdzie w oborze przebywało około sto sztuk, w płomieniach zginęła prawie połowa krów oraz konie.

Straty szacowane są na kilka milionów złotych.

Na miejscu są starosta rawicki, burmistrz gminy Miejska Górka, weterynarz powiatowy oraz szefowie służb ratowniczych. Powiatowy Inspektor Budowlany ma ocenić, czy do uszkodzonych budynków będzie można bezpiecznie wejść.

AKTUALIZACJA, NIEDZIELA 8.00

Kłęby dymu ciągle unoszą się nad Roszkówkiem. W jednym z budynków gospodarczych dalej pali się słoma. Na miejscu znajduje się 8 jednostek straży pożarnej. Ze wstępnych informacji wynika, że nie udało się uratować wszystkich zwierząt, które były w oborach.

Akcja gaśnicza trwa. Do Roszkówka przyjechali także pracownicy Pogotowia Energetycznego oraz policjanci.

W Roszkówku płoną dwa duże gospodarstwa hodujące bydło. Na miejscu są strażacy z całego powiatu rawickiego oraz jednostki z powiatów gostyńskiego i górowskiego.

Na miejsce zdarzenia dotarł także Powiatowy Sztab Kryzysowy oraz lekarz weterynarii.

Szef Powiatowego Sztabu Kryzysowego apeluje o ostrożność na okolicznych drogach i nie zatrzymywanie się samochodów w okolicy, gdyż wszystkie drogi dojazdowe muszą być udrożnione do dyspozycji ratowników.

Według naszych informacji we wsi płoną co najmniej cztery duże budynki gospodarcze i dwie sterty słomy. Jeden z budynków to obora na kilkaset krów. Nie wiadomo, co ze zwierzętami.

Na miejsce zadysponowano straż państwową z Rawicza oraz wszystkie okoliczne jednostki OSP.

Więcej wiadomości wkrótce.