Jak informowaliśmy wczoraj, fontanna z niedźwiedziem uległa uszkodzeniu w nocy z soboty na niedzielę około godz. 4.00. Zdarzenie zarejestrował monitoring.
Nagranie zabezpieczyła policja. Widać na nim czterech mężczyzn. - Z zapisu wynika, że jeden z nich wszedł na cokół, a następnie na figurę misia, by zrobić sobie zdjęcie. Gdy zeskoczył z postumentu, zapadły się pod nim płyty - opisuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy KPP w Rawiczu.
Na miejsce został wezwany patrol policji. - Zostaliśmy o tym powiadomieni przez osoby biorące udział w zdarzeniu - dodaje. Mężczyzna, pod którym zapadły się kafle, cały czas pozostawał na miejscu.
Obecnie, jak zaznacza Beata Jarczewska, prowadzone są czynności sprawdzające. - Postępowanie zostało wszczęte z art. 288 kodeksu karnego, który mówi o zniszczeniu lub uszkodzeniu cudzej rzeczy. Ono wykaże, jaki będzie dalszy tok postępowania. Są dwie ewentualności - jeżeli ustalenia wskażą, że doszło do popełnienia czynu wyczerpującego znamiona tego artykułu, to będą przedstawione zarzuty. Jeśli okaże się, że zgromadzony materiał nie potwierdzi, że była popełniona umyślność, to postępowanie będzie umorzone - podaje Jarczewska. Jak dowiedzieliśmy się na policji - gmina nie złożyła jeszcze wniosku o ściganie.
Wiceburmistrz Paweł Szybaj tłumaczy, że obecnie trwa szacowanie wartości zniszczeń, na podstawie których gmina będzie podejmować dalsze czynności we współpracy z policją. Zapytaliśmy włodarza o to, czy niezależnie od działań podjętych przez policję, po tym incydencie zostanie zlecona ekspertyza konstrukcji fontanny lub gmina w jakikolwiek sposób sprawdzi, czy remont został wykonany zgodnie ze sztuką. - Remont został wykonany zgodnie ze sztuką, co potwierdził inspektor nadzoru podczas odbioru fontanny. Mimo to, zniszczenia zostaną ponownie zweryfikowane przez inspektora nadzoru we wtorek (4 września) podczas narady budowy. Chcemy, aby naprawa zniszczeń nastąpiła w najbliższych dniach - wyjaśnia Paweł Szybaj.
