reklama
reklama

Eryka kontra guz mózgu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kobieta i dziecko W sierpniu zeszłego roku złośliwy guz mózgu przewrócił do góry nogami życie 7-letniej Eryki Gil oraz jej rodzinie. Choroba pozbawiła możliwości spełnienia prozaicznego marzenia jakim było rozpoczęcie nauki w pierwszej klasie. Podczas, gdy jej rówieśnicy byli pasowani na pierwszoklasistów, ona była po pierwszej chemii, walcząc z jej skutkami.
reklama

Eryka jest 7-letnią, ciekawą życia i żywiołową dziewczynką, lubianą przez rówieśników, zarażającą wszystkich dookoła energią. Uśmiech coraz rzadziej gościł jednak jej twarzy dziewczynki. Częściej malowało się cierpienie. Pojawiły się wymioty, ataki bólu głowy, który nasilał się z dnia na dzień.   

Od lekarza do lekarza 

Rozpoczęło się "krążenie" od lekarza do lekarza, żaden - jak mówi mama dziewczynki - nie dostrzegł ł problemu. Od jednego z nich usłyszeli nawet, że wszystkie wyniki przeprowadzonych badań są w normie, a zły stan dziecka wynika z odwodnienia.

To jest zdrowe dziecko, niech pani odpuści i nie szuka problemu tam, gdzie go nie ma - miała usłyszeć Agata Gil, mama Eryki od jednego z lekarzy.

Kiedy dziewczynce opadła powieka, uznano, że to uczulenie na krople. Jednak jej mama czuła, że to nie jest to, że coś jest nie tak. Miała rację. Podczas prywatnej wizyty okulistycznej zostały pilnie skierowane do neurologa - w jego ocenie, opadnięta powieka nie miała nic wspólnego z uczuleniem. Jeszcze tego samego dnia trafiły na izbę przyjęć jednego z wrocławskich szpitali, gdzie zalecono tomografię komputerową oraz rezonans. 

Diagnoza

Wydarzenia te miały miejsce 23 sierpnia. Dzień później Eryka z mamą były już w szpitalu w Warszawie z diagnozą. Rezonans wykonany we Wrocławskim szpitalu wykazał, że w głowie dziewczynki pojawił się guz.

Zadawałam sobie setki pytań, które pozostawały bez odpowiedzi. Dlaczego akurat ona?! Jak to się mogło stać? Widziałam strach w oczach Eryki. Prosiła, żeby przestało ją boleć, a ja nie mogłam nic zrobić... - opowiada Agata Gil.

Początkowo lekarze uspokajali, że najprawdopodobniej leczenie będzie polegało na operacji.

Całą noc tłumaczyłam córeczce, że czeka ją operacja, po której przestanie ją boleć - mówi mama dziewczynki.

Niestety, nazajutrz rano czekał je cios - usłyszały, że jednak guz jest złośliwy i operacja jest niemożliwa.

Usłyszałam od lekarza, że nie przypuszczał, że guz jest tak złośliwy, że oni nic więcej nie mogą zrobić. Dali mi do zrozumienia, że mam czekać aż córka odejdzie. Chciałam szukać pomocy prywatnie, nie miałam zamiaru odpuszczać -  opowiada mama Eryki.

Trafiły jednak na oddział onkologii tego szpitala.

To takie miejsce, gdzie strach towarzyszy człowiekowi do samego końca. Tam życie jest zupełnie inne. Dla mnie najtrudniejsze było jednak wytłumaczenie Eryce, dziewczynce o pięknych włosach, że idziemy na oddział, gdzie po lekach wypadają włoski - mówi Agata Gil.

Tam dali im nadzieję, że nie jest aż tak bardzo źle. 

Leczenie

Zaplanowano leczenie - 4 cykle chemii, 6 tygodni naświetlania, 10 lat wizyt kontrolnych. Operacja nadal nie była pewna. Każdy z cykli chemii trwał 4 dni i był powtarzany co 3 tygodnie.

Pierwsza chemia była trudna. Eryka wymiotowała, a ja czułam tylko bezradność. Prosiła mnie, by już przestało boleć, mówiła, że już nie ma siły... Stałam obok ze łzami w oczach. Nic więcej nie mogłam zrobić... Kolejne chemie Eryka znosiła już lepiej, dostawała leki przeciwwymiotne. Pojawił się jednak inny problem. Przez sterydy zaczęła niemal rosnąć w oczach - opowiada mama Eryki.

Po zakończonej chemioterapii, podjęto próbę oszacowania czy jest możliwa operacja. Leczenie przyniosło skutek, guz zmniejszył się sporo, jednak to co zostało jest zlokalizowane w trudnym miejscu, i operacja jego usunięcia byłaby obarczona wielkim ryzykiem. Zapadła decyzja o radioterapii. 

Teraz Eryka jest w trakcie 6-tygodniowego leczenia. Jest im ciężko, pacjenci w trakcie radioterapii są odizolowani od pacjentów na chemii. Jednak Agata Gil cieszy się, że wspólnie z panią psycholog udało się otrzymać zgodę na nauczanie stacjonarne dla Eryki - dzięki temu codziennie może pracować z nauczycielem. Lekcje trwają - w zależności od dnia i stanu dziewczynki - od 30 minut do 1,5 godziny. Jak zdradza mama, po 1,5 tygodnia od rozpoczęcia naświetlań zaczęła spadać koncentracja dziewczynki oraz pojawił się spadek apetytu.

Nie wiem, czy guz znów się zmniejszy, nie wiem jakie będą skutki uboczne dla Eryki. Tego boimy się najbardziej, bo wszystko może się wydarzyć: naświetlania niszczą komórki rakowe, ale też zdrowe... - zastawiania się Agata Gil.

Co potem? 

Decyzja o operacji jest na razie odsunięta w czasie. Na tę chwilę dziewczynka boryka się z wysokim cholesterolem, problemami z tarczycą.

Eryka potrzebuje specjalistycznej diety, która kosztuje. Do tego rehabilitacja, koszt ok. 200 zł za wizytę, leki, prywatne lekcje, żeby nie miała zaległości w szkole, częste wyjazdy do Warszawy, ubrania, które musi mieć kupowane niemal co miesiąc, bo przez sterydy jej waga wciąż rośnie... Koszty są kolosalne - mówi mama dziewczynki. 

Ma nadzieję, że nie pojawią się poważne skutki po radioterapii. Lekarze poinformowali je, że te mogą pojawić się nawet kilka lat po jej zakończeniu. Uprzedzono je, że raczej na pewno u Eryki wystąpią problemy ze wzorkiem oraz słuchem, więc potrzebne będą wizyty u kolejnych specjalistów.

Nigdy nie myślałam, że będziemy prosić o pomoc, żeby walczyć o zdrowie naszej córeczki - z przykrością stwierdza mama dziewczynki. 

Jak się czujesz Eryko?

Agata Gil podkreśla, że teraz dziewczynka czuje się dobrze. Czasem pojawia się uśmiech na twarzy. Chciałaby wrócić do szkoły, do beztroskiego dzieciństwa, które straciła z dnia na dzień...

Żebyśmy znów mogły być z rodziną, żeby domem dla Eryki był jej własny dom, a nie szpital! - mówi Agata Gil.

Jak można pomóc Eryce?

Można przekazać pieniądze z 1% - KRS: 0000795364, cel szczegółowy: Eryka Gil.

Na leczenie Eryki jest również otwarta zbiórka na portalu zrzutka.pl - https://zrzutka.pl/7letnia-eryka-vs-zlosliwy-guz-mozgu

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama