reklama
reklama

Tosia już zna termin swojej operacji!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Z archiwum dmowego Tosi

Tosia już zna termin swojej operacji! - Zdjęcie główne

foto Z archiwum dmowego Tosi

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kobieta i dziecko Wspólna walka o ratowanie życia małej mieszkanki Sierakowa rozpoczęła się pod koniec października 2022 roku. W czasie zaledwie 40 dni udało się zebrać pieniądze potrzebne na operację serca w Genewie. Teraz rodzice dziewczynki poznali jej planowany termin.
reklama

Tosia Niwczyk 3 lutego skończy 3 latka. Od około 1,5 miesiąca jej uśmiechnięta buzia spogląda na nas ze stron portali informacyjnych i mediów społecznościowych, a także z plakatów i puszek eksponowanych podczas mnóstwa zbiórek oraz imprez charytatywnych. Jej historia znana jest mieszkańcom rawickiego, a także okolicznych powiatów i zapewne wielu osobom w Polsce oraz za granicą. Po tym, jak rodzice dziewczynki założyli na portalu pomocowym zbiórkę pieniędzy i podzielili się swoją dramatyczną historią, ruszyła lawina dobra. Odbyło się dziesiątki licytacji w mediach społecznościowych, imprezy charytatywne organizowane specjalnie dla Tosi oraz zbiórki pieniężne prowadzone przy okazji różnych wydarzeń. Wszystko po to, by zebrać pieniądze na operację serca Tosi w Genewie. 

Udało się!

Ludzie nie zawiedli, po około 40 dniach od rozpoczęcia zbiórki udało się zebrać zawrotną kwotę ponad 1,2 mln zł. Oznacza to, że Tosia zostanie zoperowana przez światowej sławy specjalistów. Wczoraj (15.12.2022) mama Tosi poinformowała, że dla jej córki wyznaczono termin operacji.

- Tosia pojedzie stoczyć swoją walkę o życie 13 lutego - data wyjątkowa, ponieważ w 2020 roku Tosia w tym dniu leżała pierwszą dobę na OIOMIE po udanej, pierwszej operacji serca, a 14 lutego to dzień wiedzy o wrodzonych wadach serca. Wierzymy zatem, że 13.02.2023 będzie dla nas szczęśliwym dniem - przekazała mama Tosi.

Blisko a jednak daleko

Jak podkreśla mama dziewczynki, nie ma co ukrywać, Tosia pilnie potrzebuje tej operacji. Według kolejki Tosia powinna mieć wyznaczony termin na kwiecień jednak ze względu na jej stan lekarze zaplanowali operację na 13 lutego.

Początkowo rodzice mieli nadzieję, że może uda się wskoczyć „w wolne miejsce”, które się czasem pojawia kiedy pacjentów dopadają infekcje sezonowe, a o te jak wiadomo, teraz bardzo łatwo.

- Lekarze jeszcze raz przyjrzeli się dokumentacji Tosi i stwierdzili, że jest to zbyt poważana operacja, żeby mogła na nią jechać z doskoku – opowiada Karolina Niwczyk, mama Tosi.

Są przeszkody

Karolina Niwczyk tłumaczy również, że na termin operacji wpływa też fakt, że w genewskim szpitalu jest jeden OIOM dzielony między dzieci po operacjach i takie, które trafiają do szpitala z powodu ciężkiego przebiegu infekcji, np. koronawirusa czy RSV, i potrzebują tlenoterapii. W efekcie w szpitalu są ogromne opóźnienia.

Przed wyjazdem muszą się uczyć

Kolejną przeszkodą jest fakt, że w lutym wielu lekarzy ma urlopy, m.in. dr Nałęcz, który wspiera rodzinę od samego początku. O ile, według planów, będzie obecny przy operacji Tosi, to samo przyjęcie (6 lub 8 lutego) odbędzie się bez niego. Pani Karolina nie martwi się o samo porozumiewanie się z personelem, jednak ma obawy związane z przekazywaniem wszystkich medycznych informacji.

- Mamy teraz miesiąc żeby się podszkolić, bo jeśli nie luty to dopiero kwiecień - przekazuje.

Przed operacją Tosia musi mieć powtórnie wykonane wszystkie badania: echo serca, badania krwi, EKG, angiografię TK tętnic płucnych. Ponadto, na 9 lutego zaplanowano cewnikowanie serca - to inwazyjny, ale bardzo ważny zabieg tuż przed operacją. Jego celem będzie poszerzenie powstałych zwężeń i udrożnienie stentu w lewej tętnicy płucnej.

- Tosia nie ma zadowalających wyników, problemem jest zatkany stent oraz słaba kurczliwość prawej komory - tłumaczy mama dziewczynki.

Zobaczą jeszcze lekarzy w Polsce

Tosia pod koniec grudnia zaliczy jeszcze jedną wizytę u lekarki w Łodzi, która prowadzi ją od urodzenia.

- Polscy lekarze mają wykonać kolejne echo serca i podjąć decyzję, czy być może nie trzeba będzie zwiększyć obecnych dawek leków bądź dołożyć nowych, poprawiających kurczliwość jedynej prawej komory. Jest to jednak rozwiązanie doraźne, nie leczy źródła problemu a jedynie hamuje objawy - mówi mama Tosi.

Szczęśliwa 13

Rodzice dziewczynki mają nadzieję, że 13 lutego pożegnają sine usta i palce, niskie saturacje, a ich dziecko nareszcie będzie miało energię, aby cieszyć się życiem, o które tak zaciekle musi walczyć. Mama dziewczynki przekazała, że obecnie Tosia strasznie się męczy, ale jest stabilna. Problemem są obecnie panujące warunki pogodowe - w temp. poniżej -5 st. C zwężają się naczynia krwionośne co dodatkowo obciąża Tosię.

- Dziękujemy, że dzięki WAM Tosia dostanie tę szansę - przekazali rodzice dziewczynki.

Jak podkreśliła pani Karolina, mają w sobie mnóstwo wdzięczności do ludzi, którzy im pomogli. Są jednak już bardzo zmęczeni i planują zakończyć zbiórki do końca roku, tak, żeby móc się skupić na córce, odizolować się dla jej dobra i przygotowywać do wizyty w Genewie.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama