W ramach Rawickiego Festiwalu Teatralnego Teatr Komedii działający przy domu kultury, przy współpracy z grupą Decem Toys, wystawił dramat „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego, w reżyserii Dariusza Taraszkiewicza.
Była to druga inscenizacja, pierwsza miała miejsce w czerwcu 2017 roku. Było to dynamiczne, roztańczone widowisko, z poczęstunkiem „weselnym” dla widzów na końcu przedstawienia. Świetna reżyseria i efekty świetlne podkreślały ciągle aktualną wymowę dramatu Stanisława Wyspiańskiego.Ta inscenizacja wyraźnie różniła się od premierowej. Akcja pierwszej wersji toczyła się na widowni domu kultury, była jakby umownie mówiąc „plenerowa”, rozhukana, grana szeroko i z rozmachem. W drugiej inscenizacji, głównym wątkiem nie jest konflikt mentalności, a sprawa straconych, niewykorzystanych szans, jakaś ogarniająca wszystkich inercja. Inaczej zostały rozłożone akcenty. Wymowna jest finałowa scena, gdy bohaterowie zastygają, jakby sparaliżowani niemożnością działania. Jest to odpowiednik chocholego tańca. Inscenizacja była bardzo widowiskowa, równie dynamiczna jak pierwsza wersja, chociaż momentami wydawało się, że scena jest za mała, do takiego rozmachu.
Spektakl był krótszy niż pierwsza wersja, jakby z założenia kierowany do tych, którzy znają tekst „Wesela”. Bardzo mocno została zarysowana postać Wernyhory, świetnie grana przez koszalińskiego aktora, Leszka Czerwińskiego. W rolach głównych wystąpili Karol Trzcieliński jako Pan Młody i Magdalena Zamoroka grająca Pannę Młodą. Na scenie pojawił się również Dariusz Taraszkiewicz, grający Żyda.
Po spektaklu widzowie zostali zaproszeni na „weselny poczęstunek”, którym był pyszny chleb ze smalcem.