Rawicki Teatr Komedii, w muszli koncertowej przy domu kultury, zaprezentował „Koszmarny Kabaret z wentylkiem” w reżyserii Dariusza Taraszkiewicza.
Wykorzystano m.in. teksty Andrzeja Osęki, Artura Marii Swinarskiego, humor żydowski. Były też piosenki z Kabaretu Starszych Panów („Upiorny twist”), ale również bardziej „współczesne”, jak: „Wyginam śmiało ciało” czy „Mówią płonie stodoła”. Spektakl był brawurowo zagrany, reżyseria znakomita, a całości dopełniała projekcja video i świetna gra świateł. Jak anonsował plakat była to opowieść o zjawach klasycznych i współczesnych utworów literackich, ludzkich wadach pokazanych w krzywym zwierciadle. Zjawy i duchy nie straszyły, po prostu bawiły publiczność. To przymrużenie oka, odczytać można było jako tytułowy „wentylek”.Cały spektakl wpisywał się w klasyczny literacki kabaret, z inteligentnym, nienachalnym humorem bez dwuznacznych aluzji. Można bez przesady powiedzieć, że takiego przedstawienia nie powstydziłby się żaden zawodowy teatr. Spektakl nagrodzono długimi brawami na stojąco.