Sobota była głównym dniem III Międzynarodowego Festiwalu Muzyków Ludowych im. Bolesława Kupczyka i Mieczysława Lipnego.
Tuż po południu rozpoczęły się koncerty przy pomniku Żołnierza Polskiego, fontannach i na deptakach. Nic nie zapowiadało radykalnej zmiany pogody, ale korowód na rynek, gdzie zaplanowano główną część imprezy, odbył się w strugach deszczu. Rozpoczęcie prezentacji przesunięto o godzinę, a „życie festiwalowe” przeniosło się do holu ratusza. Zgromadzonych bawił głównie Zespół Pieśni i Tańca „Kębłowo”.Główną część festiwalu, ciągle deszczową, podobnie jak piątkową „rozgrzewkę”, błyskotliwie prowadził Stanisław Jaskułka. Wystąpili muzycy ze Słowacji, Białorusi i Polski. Podziwiać można było unikatowe instrumenty (dudy, fujara, różne rodzaje skrzypiec) ich brzmienie i mistrzowie wykonania prezentowanych utworów. Była muzyka szkocka, słowacka, białoruska, irlandzka (wraz z tańcem) i oczywiście polska.
Gwiazdą wieczoru była kapela „Tęgie Chłopy”. Kontynuuje tradycje muzyki tanecznej Kielecczyzny w jej autentycznej i niestylizowanej formie. Repertuarem i instrumentarium nawiązuje do najlepszych wzorów - tradycyjnych kapel, grających na weselach i wiejskich zabawach. Grają akurat „pod nogę”. Pogoda zepsuła planowaną zabawę, a szkoda, bo występ był świetny.