Gazomet i Jan Linz w pamięci rawiczan
Rodzina Linzów nieodłącznie związana jest z Rawiczem i trwale zapisała się w historii miasta. Jeszcze w latach 80. XX w. większość mężczyzn zapytana: Gdzie pracujesz? Odpowiadała: U Lynca!
Ostatni właściciel „Gazometu”, Jan Linz (niem. Johannes, dla odróżnienia od dziadka imię spolszczone), podobnie jak jego poprzednicy, bardzo dobrze traktował swoich pracowników. Sam całym sercem związany był z firmą. Niecodzienną, wręcz bohaterską rzeczą, było wystawienie przez niego w latach okumpacji niemieckiej świadectwa czeladniczego z polską pieczęcią.
W Rawiczu, w listopadzie 1944 r. wyznaczono 16 obiektów, które w obliczu zbliżającego się frontu miały być szczególnie chronione: ratusz, szpital, urząd pocztowy, więzienie, koszary, starostwo, dworzec kolejowy, miejskie zakłady gazownicze, wodociągowe i elektryczne, mleczarnia, fabryka Linza, warsztat samochodowy Schramma, fabryka szczotek, młyn, roszarnia. Został dla nich opracowany system alarmowy. W gotowości mieli pozostać nie tylko niemieccy urzędnicy, ale także np. lekarze i weterynarze.
Podobno Jan Linz na motocyklu dotarł do dowódcy radzieckiej czołówki pancernej i skłonił go do szybkiego zajęcia miasta, by ratować mieszkańców przed planowaną rzekomo przez Niemców akcją likwidacyjną (tak podaje np. K. Kaczmarek, „Rawicz w brzasku wolności” [w:] Wielkopolanie o roku 1945. Poznań 1972, s. 48; podobnie: „Gazeta Poznańska” z 22.I.1997 r.). Nie jest to potwierdzone żadnymi dokumentami.
Po wysiedleniu z Rawicza w czerwcu 1945 r. Jan Linz przysyłał z Niemiec pocztówki z pozdrowieniami dla dyrekcji i załogi fabryki. Syn ostatniego właściciela - inż. Dieter Linz – wraz z rodziną Linzów odwiedził Rawicz w czerwcu 1997 r. z okazji uroczystości jubileuszu 135-lecia „Gazometu". Nadano wtedy Janowi Linzowi honorowe obywatelstwo Rawicza.
Rodzina Linzów mieszkała w willi przy obecnych Wałach Powstańców Wielkopolskich nr 2. Po II wojnie światowej urządzono w budynku żłobek, a od 1958 r. - Przedszkole im. Akademia Króla Stasia, które funkcjonowało do 2025 r.
Wspomnienia Jana Linza, wnuka założyciela Fabryki Maszyn J. Linz
Kazimierz Suchowiak, często zwany „kronikarzem Rawicza” w sierpniu 1998 r. na łamach "Gazety Rawickiej", nr 8/98, zamieścił artykuł „Jak Johannes Linz zaczął warzyć bawarskie piwo”. Jest w nim wiele ciekawych, wartych przypomnienia, informacji o rodzinie Linzów.
Inż. Jan Linz, ostatni właściciel byłej Fabryki Maszyn J. Linz (późniejszego „Gazometu”), w latach 1973 - 1975 w Neustadt napisał wspomnienia, zawierające także dzieje założonej przez swego dziadka, Johannesa Linza, firmy. Wspomnienia te przekazał dyrekcji „Gazometu" i Kazimierzowi Suchowiakowi syn ostatniego właściciela - inż. Dieter Linz - podczas pobytu rodziny Linzów w Rawiczu w czerwcu 1997 r.
Johannes Linz - piwo, fabryka maszyn i odlewnia żeliwa
Początek wspomnień Jana Linza spisany przez Kazimierza Suchowiaka jest dość niejasny.
„Było to w 1860 roku, kiedy książę von Hohenlohe i Rosalienthal w miejscowości Zahlengerge na Śląsku wyraził życzenie wytwarzania u niego bawarskiego piwa. Zwrócił się wówczas do właściciela browaru w Engelhardt w Fürth-Nürnberg, skąd skierowano najlepszego fachowca, mistrza i inżyniera browarniczego w jednej osobie - Johannesa Linza”.
Nie udało się ustalić jaką nazwę nosi obecnie wymieniona miejscowość „Zahlengerge na Śląsku”. Prawdopodobnie chodzi o „Zobten” (Sobótka), gdyż „Zobtenberg” to „Sobótka-Góra”.„Rosalienthal” to nazwa bardzo wówczas popularnej restauracji w Sobótce, był tam również miejscowy browar. „Engelhardt” to nazwa całego koncernu posiadającego wiele browarów m.in. we Wrocławiu.
„Zakwaterowany został w gościńcu pana Schmidta Rosalienthal i wnet przystąpił do czynności związanych z warzeniem piwa. Pierwsza próba produkcji piwa kompletnie się nie powiodła tak, że książę zaczął przeklinać Linza i zamierzał wysłać tego „fuszera” do domu” - czytamy dalej. - „Linz jednak nie dał za wygraną, zamówił kilka wielkich beczek wody prosto z Bawarii i rozpoczął na nowo próby warzenia piwa. I okazało się, że wytworzone na wodzie z Bawarii piwo okazało się wyśmienite, najwyższej jakości. Linz przekonał księcia, że przyczyną pierwszego niepowodzenia była kiepska miejscowa woda”.
Johannes Linz zakochał się w córce właściciela gościńca, która na imię miała Bertha i wkrótce się z nią ożenił.
„Jak się okazało, teść miał w Rawiczu brata, który był właścicielem browaru, mieszczącego się naprzeciwko więzienia” - pisze dalej Kazimierz Suchowiak. - „Linz przyjechał więc do Rawicza, by podnieść jakość produkowanego przez szwagra piwa”
Johannes Linz potkał się z dyrektorem więżenia i „otrzymał teren więziennego ogrodu, na którym założył własną firmę produkującą urządzenia dla słodowni i browarów”. Przysyłano mu nawet do pracy więźniów z potrzebnymi narzędziami.
Wkrótce Johannes Linz kupił dużą parcelę poza plantami, przy starej drodze handlowej Wrocław - Kalisz - Łódź. Tam w 1862 r. założył Fabrykę Maszyn (późniejszy Gazomet).
Początkowo pracowało w niej 10 -15 osób. Wzrastały zlecenia i obroty fabryki, została więc rozbudowana o odlewnię metali kolorowych i żelaza (w 1895 r.). W tym okresie załoga fabryki liczyła już 80 - 120 pracowników i specjalizowała się w produkcji wysokiej jakości urządzeń do produkcji słodu i warzenia piwa. Światową sławę zyskały frezowane spodki rolkowe z brązu, opatentowane przez właściciela fabryki.
Już wtedy fabryka miała swoich przedstawicieli w wielu miejscach zagranicą. „Spodki i sita z brązu oraz inne urządzenia browarnicze i kompletne urządzenia do produkcji piwa wysyłano między innymi do Rosji (najwięcej), Szwecji, Norwegii, a nawet do Ameryki Północnej” - czytamy.
Johannes Linz zmarł w 1895 r., przekazując krótko przed śmiercią fabrykę swym synom - Jerzemu i Maksowi (Georg i Max). Po Jerzym firmę odziedziczył jego syn - Jan.
Kalendarium firmy założonej przez Johannesa Linza
1 października 1862 r. - założenie zakładu rzemieślniczego Fabryka Maszyn i Odlewnia Żelaza i Metali Johannes Linz. Wykonywała głównie usługi kowalskie i ślusarskie.
1870 r. firma przeobraziła się w Fabrykę Maszyn, wykonującą części do maszyn rolniczych, maszyny i kotły parowe
1 stycznia 1890 r. firma przyjęła nazwę: „Johannes Linz, Browarnik i Inżynier Browarniczy, Centralne Biuro dla Urządzeń Browarów i Fabryk Słodu w Dreźnie, Fabryka Maszyn, Kotlarnia i Odlewnia - Rawicz koło Wrocławia, Rok założenia 1862”.Rozpoczęto produkcję kompletnych urządzeń dla nowo uruchamianych browarów we Wrocławiu, Poznaniu, Berlinie, Wiedniu, Moskwie, Kijowie oraz browarów w Anglii, Szwecji i Norwegii. Ponadto firma produkowała maszyny do wytwarzania lodu i chłodni, maszyny i kotły parowe, dźwigi, podnośniki, wagi automatyczne, pompy tłokowe.
Lata 1914 - 1919 W czasie I wojny światowej produkowano nadal szeroki asortyment wyrobów, poszerzony dodatkowo o budowę i naprawę taboru konnego dla wojska.
17 stycznia 1920 r. Rawicz został przyłączony do Polski. Właścicielem fabryki pozostawał nadal Jerzy Linz. Nazwa firmy brzmiała wtedy: „J. Linz, Rawicz (Wlkp.), Fabryka Maszyn, Kotlarnia i Odlewnia, Specjalna Fabryka Urządzeń dla Browarów i Słodowni”.
W 1928 r. fabryka przejęła tzw. przedstawicielstwo, a następnie licencję na urządzenia chłodnicze firmy „Linde” z Sürth oraz na maszyny i urządzenia firmy „Lanz” z Niemiec.
Lata 1939 - 1945. Z chwilą wybuchu II wojny światowej fabryka przyjęła niemiecką nazwę: „Maschinen-Fabrik Eisen - u. Metallgieserei J. Linz Kesselschmiede Rawitsch (Gau Wartheland), Gegründet - 1862”. W okresie okupacji produkowano dodatkowo na potrzeby wojenne lekkie wozy konne dla wojska.
22 stycznia 1945 r. Po wyzwoleniu Rawicza fabryka przeszła jako mienie poniemieckie pod zarząd państwowy, sprawowany przez Wydział Handlu i Przemysłu Starostwa Powiatowego w Rawiczu i z dniem 1 lutego 1945 r. wznowiła działalność produkcyjną.
1 lutego 1945 r. fabryka wznowiła działalność produkcyjną. Pierwszymi pracami załogi były m.in. naprawa kilku parowozów, naprawy taboru samochodowego dla wojska i odlewy młotów do kafarów. Wykonano też część konstrukcji mostów we Wrocławiu oraz urządzeń potrzebnych do uruchomienia zakładów przemysłowych i rzemieślniczych na terenie Rawicza i okolicy. Pierwszym kierownikiem fabryki był Jan Rutkowski. Zarządzał fabryką od 1 lutego do 5 marca 1945 r.
6 marca 1945 r. dyrektorem fabryki został Józef Skicki, doświadczony fachowiec branży gazowniczej, dotychczasowy dyrektor Gazowni Miejskiej w Rawiczu.
Czerwiec 1945 r. Pod koniec miesiąca Jan Linz został, na polecenie władz, wysiedlony z Rawicza.
5 lutego 1946 r. fabryka została podporządkowana poprzez Dyrekcję Przemysłu Miejscowego w Poznaniu powstałemu w międzyczasie Ministerstwu Przemysłu Lekkiego w Warszawie. Dotychczasowa nazwa fabryki, która brzmiała: „Fabryka Maszyn – Kotlarnia – Odlewnia Żeliwa i Metali J. Linz pod zarządem państwowym, Rawicz, Wały Jana III nr 1” została zmieniona w 1948 r. na: „Zakłady Mechaniczne MO 5 w Rawiczu”. Nazwa ta przetrwała do końca 1950 r.
1 kwietnia 1951 r. zakłady produkujące prawie wszystkie rodzaje armatury i urządzeń dla przemysłu gazowniczego w całej Polsce, obok dotychczas produkowanych urządzeń dla browarów, gorzelni, cukrowni i młynów, zostały przejęte przez Centralny Urząd Drobnej Wytwórczości, przemianowany później na Ministerstwo Przemysłu Drobnego i Rzemiosła. Ministerstwo to sprawowało nadzór nad zakładem w Rawiczu do 30 marca 1953 r. poprzez Zarząd Przemysłu Maszynowego w Katowicach. Jednocześnie zostało utworzone formalnie przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą: „Rawicki Zakład Mechaniczny i Odlewnia Żeliwa”. Przedmiotem działania zakładu była produkcja urządzeń gazowniczych i gorzelnianych, urządzeń, maszyn i konstrukcji dla przemysłu rolno-spożywczego, cukrownictwa, przemysłu spirytusowo-piwowarskiego, a także dla górnictwa węglowego.
1 kwietnia 1953 r. zakład został podporządkowany Ministerstwu Górnictwa, które sprawowało nadzór nad zakładem do 30 września 1954 r. poprzez Centralny Zarząd Gazownictwa w Warszawie.
1 października 1954 r. do 8 maja 1959 r. nadzór nad zakładem sprawował Minister Hutnictwa poprzez powołane w międzyczasie Zjednoczenie Przemysłu Gazowniczego w Warszawie.
Od 9 maja 1959 r. do 31 grudnia 1961 r. zakład był podporządkowany Ministrowi Przemysłu Ciężkiego.
Od 1 grudnia 1954 r. do 31 grudnia 1956 r. funkcję dyrektora zakładu sprawował Zbigniew Karpiński. Następnie stanowisko dyrektora zostało powierzone ponownie Józefowi Skickiemu, który sprawował je do 31 stycznia 1961 r.
17 czerwca 1969 r. Zarządzeniem nr 44 Ministra Górnictwa i Energetyki nadana została nazwa: Zakłady Urządzeń Gazowniczych „Gazomet” w Rawiczu. Nazwa została nadana na wniosek dyrekcji zakładu i przetrwała do końca 1975 r. Funkcję dyrektora pełnili kolejno: od 1 lutego 1962 r. do 14 lipca 1962 r. Rudolf Rak, od 15 lipca 1962 r. do 28 lutego 1966 r. Jan Urbanowicz, od 1 marca 1966 r. do 14 marca 1970 r. Władysław Olszyk, od 15 marca 1970 r. do 31 stycznia 1995 r. Benon Maćkowiak.
1 stycznia 1976 r. Gazomet przestał być samodzielnym przedsiębiorstwem i został przekazany w gestię Zakładów Urządzeń Naftowych w Krośnie. Nazwa zakładu brzmiała odtąd: „Zakład Urządzeń Naftowych i Gazowniczych w Rawiczu”.
1 stycznia 1978 r. na podstawie zarządzenia nr 7 Ministra Górnictwa utworzono przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą: Zakłady Urządzeń Gazowniczych „Gazomet” w Rawiczu. Ponowne usamodzielnienie się zakładu korzystnie wpłynęło na osiągane wyniki techniczno-ekonomiczne, które w latach 1978 - 1979 okazały się najlepsze w dotychczasowej działalności „Gazometu”. Liczba zatrudnionych wynosiła wówczas 971 osób.
Od 1 września 1982 r. z chwilą utworzenia wielozakładowego przedsiębiorstwa państwowego: „Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa”, firma została włączona w jego struktury jako: „Zakład Urządzeń Gazowniczych „Gazomet” w Rawiczu”.
Lata 90. spowodowały dość gwałtowne załamanie się produkcji. Zmiany ustrojowe i wprowadzenie gospodarki rynkowej odbiły się niekorzystnie na kondycji finansowej, nieprzygotowanego do nowej sytuacji rynkowej zakładu. Zatrudnienie zredukowano w 1996 r. do około 500 osób.
Listopad 1994 r. nastąpiła zmiana kierownictwa; pełnomocnikiem ds. restrukturyzacji i przekształceń zakładu z jednoczesnym powierzeniem pełnienia obowiązków dyrektora ustanowiony został Grzegorz Romanowski. Rozpoczął się wówczas żmudny proces restrukturyzacji, intensywnego szkolenia pracowników i wprowadzania koniecznych zmian organizacyjnych mających na celu uzyskanie korzystniejszych wyników ekonomicznych. Lata 1995 - 1997 przeprowadzono wiele przedsięwzięć inwestycyjnych.
30 października 1996 r. dotychczasowe przedsiębiorstwo państwowe Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w Warszawie, zostało przekształcone w jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa. „Gazomet” stał się oddziałem spółki i otrzymał kolejną nazwę: „Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo S.A. w Warszawie Oddział Zakład Urządzeń Gazowniczych „Gazomet” w Rawiczu”.
Czerwiec 1998 r. zakład został przekształcony w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Nazwa zakładu brzmiała odtąd Zakład Urządzeń Gazowniczych „Gazomet” sp. z o.o. w Rawiczu. Odlewnia żeliwa pozostała w strukturze oddziału PGNiG S.A. i została postawiona w stan likwidacji.
W listopadzie 1998 r. utworzono Spółkę Odlewnia Rawicz. W styczniu 1999 r. znalazła inwestora strategicznego, a w marcu 1999 r. rozpoczęła produkcję.
Styczeń 2002 r. Rada nadzorcza Polskiego Górnictwa i Gazownictwa, dotychczasowy właściciel „Gazometu”, podpisała umowę z inwestorem strategicznym zakładu. Większościowym właścicielem „Gazometu” z 80% udziałem została firma RMG z Kassel, jeden z czołowych producentów gazowniczych w Europie. Nazwa zakładu brzmiała: Gazomet Sp. z o.o. w Rawiczu.
29 marca 2012 r. „Gazomet” miał zostać zamknięty. Spowodowane to było wzrostem kosztów produkcji. Pracę miało stracić 145 osób. Kupiła go jednak i uratowała Leszczyńska Fabryka Pomp.
2020 r. Odlewnia Żeliwa i Staliwa ze względu na wzrost kosztów produkcji stopniowo ograniczała działalność. Obecnie produkcja jest zawieszona.
Źródła: szukajwarchiwach.gov.pl, TPR, jbc.bj.uj.edu.pl, tadeuszpawlowski.pl, onebid.pl, Archiwum "Życia Rawicza", "Gazeta Rawicka", Staromiejski przewodnik - Rawicz, Walerian Sobisiak „Dzieje ziemi Rawickiej”
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.