reklama

Łzy wzruszenia i nowa nadzieja. "Ci, którzy najbardziej potrzebują pomocy, jej nie oczekują" [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Łzy wzruszenia i nowa nadzieja. "Ci, którzy najbardziej potrzebują pomocy, jej nie oczekują" [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Autor: D. Bela
Zobacz
galerię
19
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaLudzi dobrej woli w Rawiczu i okolicy nie brakuje. Z nimi, jako darczyńcami, można przenosić góry. Trwa "Weekend Cudów" Szlachetnej Paczki. Dzięki zaangażowaniu darczyńców oraz pomocy wolontariuszy, osób prywatnych i strażaków z Sobiałkowa, niezbędne sprzęty, żywność i upominki trafią do 21 rodzin z Rawicza i okolic. - Warto pomagać i warto rozmawiać - podkreślają wolontariusze.
reklama

Szlachetna Paczka w Rawiczu

Szlachetna Paczka to projekt stowarzyszenia "Wiosna", którego początki sięgają 2000 roku. Cieszy się dużym zainteresowaniem. Jest obecnie jednym z największych programów społecznych w kraju.

Darczyńcy, którzy przygotowali dedykowaną pomoc wybranej wcześniej rodzinie, dostarczają gotowe paczki do wyznaczonych magazynów. W kraju jest ich blisko 700. W Rawiczu mieści się on w domu kultury. Z magazynu, paczki trafiają do potrzebujących. W tym roku pomoc dotrze do blisko 20 tysięcy rodzin. 

Z wolontariuszami spotkaliśmy się w sobotę (13 grudnia) przed południem. Przyjechali też darczyńcy, a także osoby prywatne i strażacy ochotnicy z Sobiałkowa, gotowi do pomocy przy załadunku.

- Mamy 12 wolontariuszy. Zaczęliśmy działać od września, stworzyła się fajna, zgrana ekipa - mówi Iwona Kuczkowska, liderka Szlachetnej Paczki w Rawiczu. 

reklama

Jak dodaje, pomoc trafi do 21 rodzin, głównie z Rawicza, ale i okolic. Pierwsze paczki zostały już zawiezione pod wskazane adresy.

Co trafia do rodzin? 

- Przedmioty codziennego użytku. Są narożniki, łóżka, lodówka, zmywarka, garnki, artykuły spożywcze, chemia czy ubrania - wymienia Iwona Kuczkowska. - Ci, którzy najbardziej potrzebują pomocy, jej nie oczekują. Najczęściej to my zgłaszamy te rodziny lub ktoś, kto je widzi. To są osoby, które o nic nie proszą. Warto pomagać i warto rozmawiać z nimi. Często nam się wydaje, że mamy źle, ale tak naprawdę to nie. Inni mają gorzej, ale i tak mają ten uśmiech na twarzy. Mają chore dziecko, muszą wiązać koniec z końcem, ale się cieszą, że mają córkę czy syna. To niesamowita radość dla nas, widząc tę radość dziecka, które dostanie prezent, ale i świadomość, że dana rodzina będzie miała święta, bo otrzyma artykuły spożywcze czy garnki, w których będzie można przygotować potrawy na wigilię. Czasem radość też sprawia to, że ktoś otrzyma pralkę, dzięki czemu skończy się pranie ręczne - podsumowuje. 

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama
logo