reklama

Opowieść o tym, że miłość jest ponadczasowa

Opublikowano:
Autor:

Opowieść o tym, że miłość jest ponadczasowa - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
73
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaW sali widowiskowej rawickiego domu kultury Wrocławski Teatr Komedia przedstawił farsę autorstwa angielskiej dramatopisarki i scenarzystki Pam Valentine „Przyjazne dusze”. W spektaklu gościnnie wystąpiła Emilia Krakowska.
reklama

Akcja sztuki rozgrywa się w domu pod Londynem, do którego wprowadza się młoda para - Simon i Mary Willis. On jest początkującym pisarzem, ona spodziewa się właśnie dziecka. Nowi lokatorzy nie zdają sobie sprawy, że poprzedni mieszkańcy jako duchy, wciąż krążą po domu. Jack Cameron, autor popularnych kryminałów i jego żona Suzie zginęli w wypadku, ale nie mogą rozstać się ze światem ludzi żywych.

Duchy w zasadzie nie tyle straszą, co uprzykrzają życie kolejnym, nowym lokatorom. Z nudów przenoszą meble, dezorganizują życie, świetnie się przy tym bawiąc. Agent nieruchomości nie ma pewności, czy dom uda się wynająć, zwłaszcza kiedy znikają klucze, wazon i pełna wody szklanka lewitują po pokoju. Życie Simona i Mary dodatkowo „ubarwiają” trochę demoniczna i wścibska teściowa oraz niecodzienny, pomysłowy Anioł Stróż. Z czasem duchy polubiły młodych lokatorów, widząc w nich jakby siebie z przeszłości. Już nie straszyły, ale dbały o „natchnienie” dla pisarza i wypraszały u Anioła Stróża szczęście dla rodzącego się dziecka.

reklama

Sztuka „Przyjazne dusze” była dowcipną, ale również wzruszającą opowieścią, pełną ciepła i życiowej mądrości o marzeniach i przemijaniu. Niedojrzała miłość młodych spotkała się z dojrzałymi uczuciami. To była opowieść o tym, że miłość jest wieczna.

W spektaklu, w roli Anioła Stróża, gościnnie zagrała Emilia Krakowska, ktora kilkanaście dni temu obchodziła 85. rocznicę urodzin. Obdarowano ją kwiatami i podziękowała publiczności za znakomite przyjęcie przedstawienia.

- Sztuka jest dla ludzi i takie było zamierzenie inscenizacyjne - powiedziała. - Powinniście się cieszyć, że macie takiego dyrektora domu kultury - podkreśliła.

Aktorów pożegnano burzą braw.

reklama

O spektaklu „Mały Książę” wrocławskiego integracyjnego Teatru KAMBAK, który odbył się w grudniu zeszłego roku, można przeczytać TUTAJ

 

 

 

 

 

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo