reklama
reklama

Relaks przy dźwiękach gongów i mis tybetańskich w Domu Kultury w Rawiczu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura W sali widowiskowej rawickiego domu kultury, Anna Piotrowska, właścicielka leszczyńskiego Gabinetu Dharma, prowadziła sesję charytatywnego koncertu relaksacyjnego przy dźwiękach mis i gongów tybetańskich, na rzecz Mateusza Glinianego, który choruje na glejaka wielopostaciowego IV stopnia.
reklama

Po przedstawieniu informacji o przebiegu sesji, która trwała około godziny, Karol Kaczmarek odczytał wprowadzenie do relaksu, oparte o założenia treningu autogennego. Uczestnicy sesji (około 40 osób) leżąc byli poddawani „masażowi” dźwiękiem. Zdaniem Anny Piotrowskiej każdy fragment ciała, reaguje na wibracje instrumentów.

- Przez wejście w stan głębokiego relaksu i odprężenia, można stymulować intuicję i tym samym uruchomić proces zmian w życiu, podjąć ważne decyzje, otworzyć się na coś nowego - podkreśla właścicielka Gabinetu Dharma w Lesznie. - Organizm człowieka składa się w ponad 70 % z wody, która łatwo przewodzi fale dźwiękowe. Wibracje docierają do poziomu komórkowego każdego narządu. Fale dźwiękowe mis i gongów ułatwiają mózgowi zwolnienie rytmu pracy, synchronizację obu półkul i przejście od stanu beta (aktywności) do stanu alfa (między snem a czuwaniem, w którym umysł się wycisza), a nawet theta (głębokiej medytacji, aż do zaśnięcia). Oddziałują też korzystnie na kanały energetyczne - meridiany - odblokowując je. Następuje usuwanie toksyn z organizmu, regulacja funkcji narządów wewnętrznych i przyspieszenie regeneracji tkanek, poprawa krążenia krwi i płynów ustrojowych. Łagodzone są również różnego rodzaju bóle. Terapia stymuluje również kreatywność i siły twórcze.

Była to druga sesja prowadzona przez Annę Piotrowską w Rawiczu. Tym razem był to koncert charytatywny dla Mateusza Glinianego, chorującego na glejaka wielopostaciowego IV stopnia. Więcej o akcji pomocy można przeczytać TUTAJ.

Jedynym sposobem ratowania życia Mateusza jest kosztowna terapia w Niemczech. Wielokrotnie pomagał innym, teraz sam znalazł się w trudnej sytuacji i potrzebuje wsparcia. Kwota leczenia przekracza 200 tysięcy złotych, a na jej uzbieranie jest tylko 2 miesiące.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama