- Dokonałem tylko niewielkich zamian w oryginalnym scenariuszu - powiedział Sylwester Różycki przed rozpoczęciem przedstawienia. - Dodałem jedną scenę, taniec i wybrałem polskie piosenki. Choreografia jest dziełem Kornelii Ekstedt i Karola Trzcielińskiego, który jest również reżyserem świateł. Można jednak powiedzieć, że ze scenariusza Roberta Thomasa pozostało około 90%.
Wartka i dynamiczna akcja spektaklu toczy się zimą, tuż przed świętami Bożego Narodzenia w dużej, wiejskiej posiadłości. Pan domu, bogaty przemysłowiec Marcel, został znaleziony w sypialni z nożem w plecach. O zabójstwo podejrzane są powiązane z nim kobiety, które przebywają w domu: żona Gaby, siostra Pierrette, teściowa Mamy, szwagierka Augustine, córki: Suzon i Catherine oraz dwie służące: Louise i Chanel. Każda ma motyw, by zabić, w tle pojawia się spadek, ale mają alibi.
Żadna z pań nie wydaje się niewinna, a bohaterki oskarżają się wzajemnie i bronią, lecz przy okazji mimowolnie demaskują same siebie i wywołują nowe wątpliwości. Próba wskazania mordercy prowadzi do ujawnienia sekretów i prawdziwej natury każdej z kobiet, a także ich tajemnic. Wychodzi na jaw, że Gaby nigdy nie kochała męża, Augustine podkochiwała się w szwagrze, Mamy odmówiła zięciowi wsparcia finansowego, Louise miała romans z panem domu, Suzon jest w ciąży, a Pierrette była skonfliktowana z bratem i miała ukryty romans z Chanel. Pojawia się również brat Marcela, który czuje się kobietą i jak się okazuje miał romans z kochankiem Gaby. Na koniec wychodzi na jaw, że Marcel upozorował własną śmierć, w czym pomogła mu Catherine. Poznawszy prawdziwe oblicza bliskich sobie kobiet, pan domu podejmuje radykalny krok. Jaki, nie zdradzamy!
Wydaje się, że komediowy potencjał sztuki nie do końca został wykorzystany. W zasadzie „grubą kreską” nakreślona została jedynie postać brata Marcela, transwestyty, grana przez Jana Marciniaka. Konwencja sztuki bardziej przypominała realizację telewizyjnego teatru sensacji, oddając klimat końca XX wieku. Z tego okresu bowiem pochodzi oryginalny scenariusz Roberta Thomasa.
Przeplatany piosenkami spektakl był świetnie zagrany, momentami akcja toczyła się na widowni z udziałem publiczności (około 300 osób). Aktorów i reżysera nagrodzono owacją na stojąco.
O przedstawieniu „Dobranoc. Do zobaczenia.” młodszej grupy teatralnej Sub Rosa, prowadzonej również przez Sylwestra Różyckiego, można przeczytać TUTAJ
W spektaklu „Nóż w plecy” wystąpili: Kinga Turek, Agata Nadrowska, Kornelia Ekstedt, Eliza Banaszkiewicz, Aleksandra Lipka, Maria Szymkowiak, Maria Kośmider i Jan Marciniak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.