Adam, jeden z głównych bohaterów sztuki, jest kiperem alkoholu, ocenia jego zapach, ale nie stroni również od jego konsumpcji. Żona Adama wyjeżdża na ślub przyjaciółki, gdzie ma być druhną, mężczyzna zostaje sam w domu. Wykpił się od podróży udawaną „kontuzją” nogi. Cieszy się „wolnością”, planując wesoły, stymulowany koniakiem wieczór. Nieoczekiwanie odwiedza go wróżbita Filip, jednocześnie reklamujący i sprzedający pastę do zębów. Okazuje się jego kolegą z podstawówki. Mężczyźni wspominają młodość, opróżniając buteleczkę oglądają mecz, potem szykują sobie spanie. Z samego rana do drzwi puka przedstawicielka Ośrodka Adopcyjnego, o której zapowiadanej wizycie Adam zupełnie zapomniał. Ma sprawdzić warunki i wydać opinię o ewentualnej adopcji dziecka. Sytuacja jest, delikatnie mówiąc, kłopotliwa, ale... W wybrnięciu z niej, w niecodzienny sposób pomaga Adamowi Filip.
Sztuka prawdziwie, nienachalnie dowcipna, była znakomicie zagrana. Żywa akcja, przeplatały się komediowe sytuacje, a puenta była prawdziwym zaskoczeniem. Na widowni (około 150 osób), co rusz wybuchały salwy szczerego śmiechu. Aktorów zasłużenie nagrodzono owacją na stojąco.
Po spektaklu można było kupić zbiór opowiadań Marka Pitucha „Brudne zapiski”, co było dodatkową atrakcją.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.