reklama
reklama

Sztuka uboga, zwana czasem „śmietnikową” lub „śmieciową”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Sztuka uboga, zwana czasem „śmietnikową” lub „śmieciową” - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
31
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Kultura W ramach cyklu „Historia sztuki - cena talentu”, rawicka artystka Helena Szczypko w Publicznej Bibliotece Pedagogicznej w Rawiczu, opowiadała o nurcie sztuki „Arte povera”, czyli „sztuce ubogiej”. Słuchaczami byli studenci Rawickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
reklama

Arte povera (wł. sztuka uboga, sztuka biedna) to ruch artystyczny rozwijający się gównie w latach 1967 - 77. Krytyk sztuki Germano Celant użył tego terminu opisując prace grupy włoskich artystów, których cechą charakterystyczną było eksponowanie surowości materiałów - metalu, gałęzi, szkła, kamienia, gazet, szmat. Posługiwanie się przedmiotami pospolitymi miało być odwrotem od tradycyjnej tzw. wysokiej sztuki.

- Artyści z tego nurtu, który jest bliski minimalizmowi, używali nawet rzeczy znalezionych na śmietniku - mówiła Helena Szczypko. - Było to dążenie do pozbawienia dzieła wartości przedmiotowej, protestem wobec komercji. Ważną rolę odgrywał sam proces myślowy przy tworzeniu i odbiorze pracy. To z kolei było bliskie konceptualizmowi, czasem happeningowi.

Swoistą scenografią spotkania była utrzymana w klimacie prelekcji kompozycja przestrzenna i obraz Heleny Szczypko „Widok z okna na śmietnik”.

Artystka bardzo ciekawie omówiła twórczość i życie pięciu „sztandarowych” przedstawicieli tego nurtu z Piero Manzoni na czele, którego działania szokowały.

W maju 1961 roku zainspirowany twórczością dadaistycznego artysty Marcela Duchampa, stworzył pracę, która wywołała szok - Gówno artysty (Merda d’artista). Z jednej strony pomysł Manzoniego odebrano jako kontrowersyjny i wzbudzający odrazę, z drugiej, został przyjęty z fascynacją i odczytany jako dialog ze sztuką. Seria stworzona przez artystę składała się z 90 ponumerowanych puszek, których zawartością były odchody artysty. Na etykiecie zostało to opisane w czterech językach (włoski, angielski, niemiecki i francuski). Praca ta bardzo szybko zyskała rozgłos, a wokół niej urosło wiele kontrowersji. Pomimo licznych doniesień o eksplozjach i wyciekach - 45 puszek uległo zniszczeniu - gipsie zamiast fekaliów, nigdy jednoznacznie nie potwierdzono, co naprawdę kryje się w puszkach.

O październikowym spotkaniu z cyklu „Historia sztuki - cena talentu”, którego bohaterem był Witkacy, można przeczytać TUTAJ

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama