Tuż obok Rawicza świeci prawdziwa świąteczna perełka. Ten dom robi wrażenie [ZDJĘCIA]

Pan Krystian z Kobylina co roku dekoruje swój dom na święta. Na elewacji budynku i na terenie posesji regularnie pojawiają się nowe elementy, a świąteczna instalacja z roku na rok staje się coraz bardziej rozbudowana.

- Z racji tego, że jest to nasza wieloletnia tradycja, która przyciąga wiele osób - zarówno dzieci i dorosłych - staram się, by co roku było inaczej. Jak można zauważyć - dekoracji przybywa, są renifery, mikołaje, kolorowe lampki - mówi pan Krystian z Kobylina. 

W ubiegłym roku przygotowanie świątecznych dekoracji zajęło mu 29 godzin. W tym sezonie czas ten jeszcze się wydłużył – instalowanie ozdób trwało aż 31 godzin.

Efekt? Posesja przy ulicy Kościuszki wprowadza w świąteczny nastrój i sprawia, że klimat Bożego Narodzenia można w całej okazałości.

- W tym roku najbardziej zwraca uwagę - zarówno wzrokowo jak i słuchowo - latarnia, która sypie śniegiem i gra świąteczną muzykę - mówi mieszkaniec Kobylina. 

Jest co podziwiać - kolorowe światełka, świąteczne ozdoby, bałwanki, renifery - wszystko to tworzy magiczny klimat, zwłaszcza po zmroku. 

Kolorowe iluminacje, bałwanki, renifery i liczne świetlne dekoracje tworzą wyjątkową atmosferę, szczególnie po zmroku. To właśnie wtedy instalacja robi największe wrażenie i przyciąga spacerowiczów z okolicy.

Choć mogłoby się wydawać, że tak rozbudowana iluminacja oznacza wysokie rachunki, właściciel uspokaja – zastosowane oświetlenie LED jest energooszczędne.

- Obliczając zużycie prądu na 60 wieczorów święcenia to około 150 złotych . W tym roku może być to około 180 złotych, więc jest to kropla w morzu w porównaniu z zakupem dekoracji - mówi Pan Krystian

Świąteczną instalację przy ulicy Kościuszki w Kobylinie można oglądać na zdjęciach w galerii, ale nic nie zastąpi wizyty na żywo. Dekoracje mają pozostać na posesji do stycznia, dając okazję, by poczuć świąteczną atmosferę także „po sąsiedzku” z Rawiczem.

Jak Wam się podoba?