Zespoły wyszły na murawę w niedzielne popołudnie (6.04.2025 r.). Dłużej przy piłce utrzymywali się goście. Zdecydowanie więcej sytuacji stuprocentowych mieli za to gospodarze.
Sarnowianka podejmowała Orlę
Pierwszy gol padł w ósmej minucie. Mateusz Straburzyński świetne podał "w uliczkę" do Arkadiusza Wojtyczki. Wyszedł sam na sam z Igorem Skrzypczakiem i go pokonał. W 19. minucie było już 2:0. Ponownie gol padł po podaniu z głębi pola. Tym razem asystentem był Mikołaj Górniak. Zauważył wychodzącego sam na sam Pawła Domagałyę. Napastnik Sarnowianki pokonał Igora Skrzypczaka.W pierwszej połowie miejscowi mieli jeszcze cztery dogodne sytuacje. Na posterunku był jednak bramkarz Orli. Przyjezdni złapali kontakt po trafieniu Mateusza Świątka. Wbiegł w pole karne i wykorzystał podanie od Jana Krzyżosiaka. W pierwszej połowie uderzali jeszcze, m.in. Jakub Szymanowski czy Mikołaj Niestrawski.
- Zanotowałem cztery zmarnowane "setki" - skomentował Michał Rejek, trener Sarnowianki. - Do przerwy, gdyby było 6:1, rywale by się już z tego nie podnieśli - dodał.
Goście się z tym zgodzili.
- Po pierwszej połowie mogliśmy przegrywać o wiele wyżej - przyznał po meczu Michał Gawrecki, asystent trenera. - Gole straciliśmy po dwóch błędach bloku defensywnego. Gospodarze wykorzystali swoje atuty - skomentował Michał Gawrecki.
Emocje w Sarnowie
W drugiej połowie piłka dwukrotnie zatrzepotała w siatce. Po zagraniu Mateusza Świątka z głębi pola, piłkę klatką przyjął Kacper Stachowiak. Jak rasowy napastnik zachował się Jan Krzyżosiak. Przejął piłkę w powietrzu, uderzył i po chwili cieszył się z trafienia. Sędzia główny spojrzał jednak na liniowego. Ten dopatrzył się ofsajdu. Arbiter trafienia nie uznał, mimo protestów zawodnika Orli. W innej akcji Mateusz Straburzyński pokonał Igora Skrzypczaka. Zawodnik Sarnowianki, zdaniem liniowego, był na pozycji spalonej.Druga część meczu przyniosła dwie dogodne szanse gospodarzy. Strzelali Mateusz Straburzyński i Paweł Domagała. Na posterunku był jednak Igor Skrzypczak. Im bliżej końca spotkania, tym większe zamieszanie panowało w polu karnym Sarnowianki. Defensywa gospodarzy nie dopuściła już jednak do utraty kolejnego gola. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2:1.
- Goście chcieli utrzymywać się przy piłce, my ruszaliśmy z kontrami. Stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji. Straciliśmy gola na 2:1 po błędzie bramkarza. Przyznał się do tego w szatni. Szanuję go za to. Wybił piłkę, ale za słabo. Rywale przejęli piłkę i strzelili z tego bramkę - skomentował Michał Rejek. - Po zmianie stron goście ruszyli do ataku. Mieli może i dwie dogodne sytuacje, ale i my je mieliśmy. Kibice chyba lubią taką adrenalinę w Sarnowie. To były prawdziwe derby i tu się dużo dzieje. Dzisiaj muszę pochwalić Michała Gąsiorowskiego. Nasz kapitan motywował zespół do walki. Z naszej gry jestem zadowolony, trzy punkty zostają w Sarnowie - podsumował.
Na nieskuteczność zwrócił uwagę Michał Gawrecki.
- W drugiej połowie zaczęliśmy przeważać, stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać, niestety. Mieliśmy ich kilka dogodnych, ale wynik z pierwszej połowy się utrzymał - przyznał Michał Gawrecki. - Zapraszamy teraz kibiców na kolejny mecz u siebie. 12 kwietnia będziemy grali z Koroną Wilkowice - podsumował.
Orla utrzymała się na czwartej lokacie. Zgromadziła 33 punkty. Tyle samo ma piąta Brenewia Wijewo. Punkt mniej tracą Korona Wilkowice i Ruch Bojanowo.
Za Ruchem udany mecz na wyjeździe. Pokonał w Dolsku Zawiszę 3:1. Na listę strzelców dla zespołu z powiatu rawickiego wpisali się: dwukrotnie Ryszard Lipowicz i Miłosz Lokś.
Sarnowianka - Orla 2:1 (2:1)
Bramki:
1:0 Arkadiusz Wojtyczka (8')
2:0 Paweł Domagała (19')
2:1 Mateusz Świątek (34')
Skład Sarnowianki: M. Jędryczka - K. Stachowiak, M. Gąsiorowski, B. Materkowski (46' J. Siecla, 48' A. Pawlak), P. Skrzypczak (73' W. Klima), K. Chorostowski (68' A. Wąchała), M. Górniak, P. Biegała (68' W. Kopij), A. Wojtyczka (68' H. Pokładek), M. Straburzyński, P. Domagała
Skład Orli: I. Skrzypczak - P. Przewoźny, K. Grocholski, M. Kostka, J. Pawlak, M. Samol, J. Krzyżosiak, J. Szymanowski, M. Niestrawski, M. Świątek, A. Skrzypniak (70' S. Kapała)