Pierwsza połowa w starciu Sarnowianki ze Spartą była dość bezbarwna. Obie ekipy skupiły się na grze w środku pola, z rzadka zapuszczając się pod pole karne rywali. Padł co prawda jeden gol - dla gospodarzy - ale nie uznał go sędzia. Dopatrzył się zagrania ręką. Po 45. minutach było 0:0.
Po zmianie stron padły dwie bramki. Najpierw, w 61. minucie, rzut karny wykorzystał Robert Siecla. Został on podyktowany po wcześniejszym faulu w szesnastce. Strzelec po wykonaniu cieszynki "utonął" w objęciach kolegów z drużyny
Osiem minut później błąd popełnił bramkarz gospodarzy. Eryk Siecla, znajdujący się z prawej strony - kilka metrów od bramki, wybił piłkę wprost pod nogi Bartłomieja Nowaka. Ten podał do lepiej ustawionego Wiktora Marchewki. Wprowadzony w drugiej połowie zawodnik gości minął Pawła Bernadka i skierował piłkę do siatki obok starającego się interweniować Tomasza Skrzypczaka. Po trafieniu Wiktor Marchewka włożył piłkę pod koszulkę i cieszył się z przyjścia na świat potomka.
Miejscowi starali się odrobić straty. Mieli przewagę fizyczną i często posyłali piłki w pole karne, czy to z autów czy rzutów wolnych. Recepty na pokonanie Igora Skrzypczaka nie znaleźli, choć, m.in. dwukrotnie obili poprzeczkę. Mecz zakończył się wynikiem 0:2. Goście cieszyli się z wywalczenia kompletu punktów.
Zabrakło agresji i większej dokładności w ataku przy rozegraniu piłki - przyznał po meczu Tomasz Skrzypczak, trener Sarnowianki. - Mieliśmy też swoje okazje, w tym nieuznaną bramkę czy dwie poprzeczki, ale szczęścia zabrakło. Gratuluję Sparcie zwycięstwa, ponieważ zostawili dużo serca na boisku - podsumował.
Po spotkaniu głos zabrał też trener Sparty, Mariusz Frąckowiak.
Przed meczem prezes Sarnowianki przypomniał, że jeszcze tu w Sarnowie nie przegraliśmy. Podtrzymaliśmy zatem bardzo dobrą passę - cieszył się trener Mariusz Frąckowiak. - Trzy punkty są bardzo ważne. Chwała chłopakom za ten mecz. Wszyscy stanęli na wysokości zadania. Młodzież bardzo dobrze się u nas wprowadziła, a "starzy" dołożyli swoje doświadczenie, a i bramka też dobrze funkcjonowała. Taki był nasz plan, by poczekać na gospodarzy, a później ich wypunktować. To się nam udało, jestem zadowolony - podsumował.
Sparta po pięciu kolejkach Red Box klasy okręgowej, gr. 5 zgromadziła dziewięć punktów, Sarnowianka ma o dwa mniej.
Sarnowianka - Sparta 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Robert Siecla (61'), 0:2 Wiktor Marchewka (69')
Skład Sarnowianki: E. Siecla - P. Skrzypczak, Bernadek, T. Skrzypczak, Niedźwiedź, Berger, Szczepański (55' Szynkarek), Nawrot, Kramarczyk (62' T. Wawrzyniak), Straburzyński (55' Stachowiak), Domagała (67' Gąsiorowski)
Skład Sparty: I. Skrzypczak - Durczewski, Łysiak, Żyto, Przewoźny, Siecla (85' Wierzyk), Zimny, Andrzejak, Zawieja (84' Pernak), N. Skrzypczak (63' Marchewka), B. Nowak (76' Szeptun)