Kibiców boksu w Rawiczu nie brakuje. Widać to było w sobotnie popołudnie i wieczór (18 listopada). Kibice zasiedli na trybunach hali "czwórki", jak i po bokach ringu. Powitali ich: burmistrz Rawicza - Grzegorz Kubik oraz szef Wielkopolskiego Okręgowego Związku Bokserskiego - Krzysztof Wojtkowiak.
- Dla mnie to olbrzymi zaszczyt stać w tym miejscu - mówił włodarz miasta. - Rawicz ma hasło: "Rawicz zawsze otwarty". Dzisiaj otwieramy się na boks. Cieszy mnie, że takie duże zainteresowanie jest tą imprezą. Gratuluję wszystkim, którzy się do niej przyczynili. Życzę, by państwo mieli dużo wrażeń.
Na znakomicie ułożoną kartę walk zwrócił uwagę szef WOZB.
- Brakuje nam do pełni szczęścia, oprócz wypełnionej sali, tylko fajnego widowiska, czego serdecznie wszystkim życzę - podkreślił Krzysztof Wojtkowiak.
Kibice obejrzeli szesnaście walk, w tym dwie pokazowe. Dopingowali nie tylko reprezentantów rawickiego klubu Sporty Walki - Aleksandrę Jankowiak, Jakuba Sędłaka, Tymoteusza Stelmaszczyka, Jonasza Walenczaka, Natana Rogalę i Jakuba Korczyńskiego. Głośni byli sympatycy, m.in. Maxa Kowanka, pięściarza Polonii 1912 Leszno.
Dwukrotnie w przerwach między walkami wystąpiła formacja High Heels - V-Queens. Zaprezentowała choreografie do znanych przebojów. Impreza miała także wymiar charytatywny. W czasie jej trwania zbierano pieniądze na leczenie Zachariasza. Chłopak urodził się z przepukliną oponowo-rdzeniową, wodogłowiem, oraz innymi chorobami współistniejącymi. Zachariasz porusza się na wózku inwalidzkim. Ostatnio przeszedł poważną operację ortopedyczną. Aby zabieg przyniósł rezultat, Zachariasz potrzebuje ortez oraz butów ortopedycznych.
W czasie gali chętni mogli sprawdzić swój wiek metaboliczny u Agaty Szalewskiej z gabinetu Dieta na medal Rawicz. Dzięki pomiarom dowiedzieli się, ile mają tkanki tłuszczowej, mięśniowej i, czy byli odpowiednio nawodnieni.
- Impreza bardzo fajna, ciekawe walki - przyznawali kibice, którzy opuszczali halę po zakończeniu wydarzenia.
Więcej o gali, w tym materiały filmowe, wkrótce.