Najlepsi pływacy w kraju przystąpili do zmagań na basenie 50-metrowym.
W sobotę na 100 metrów stylem dowolnym wystartowali wychowankowie Wodnika Rawicz: Michał Chudy (uzyskał czas 51.24 - nowy rekord życiowy) i Kacper Bidowaniec (51.77), a także dwaj zawodnicy rawickiego klubu: Dominik Boryczka (55.99) i Bruno Maruwka (54.09). Tego samego dnia Bruno rywalizował na 200 m stylem motylkowym. Popłynął w czasie 2.10,88.
W niedzielę, Dominik Boryczka na 50 m stylem klasycznym popłynął w czasie 33.07 (dotychczasowa życiówka to 34.38). Z kolei, Bruno Maruwka wystartował na 200 m stylem zmiennym i zanotował rezultat 2.12.36. W lutym, na tym samym dystansie, uzyskał 2.17,88.
Z 4. dnia mistrzostw jestem bardzo zadowolony. Dwie niełatwe konkurencje, z krótką przerwą pomiędzy nimi. Na szczęście, dobra dyspozycja pozwoliła mi na znaczne poprawienie poprzednich "życiówek". Byłem lekko zaskoczony, że tak dobrze przeszedłem przez ten dzień - przyznał Bruno Maruwka. - W 5. dniu startowałem tylko na 200 m stylem zmiennym. Start okazał sie dla mnie bardzo wymagajacy, strasznie się "zakwasiłem", ale jestem zadowolony z tego wyścigu. Więcej już nie mogłem z siebie "wycisnąć" - podkreślił. - Ogólnie, całe mistrzostwa były jednym z najcięższych wyzwań w moim życiu - 7 startów w 5 dni. Bardzo się cieszę, że udało mi się trafić z formą i z 6 nowych "życiówek". W Lublinie pływało mi sie bardzo dobrze. Teraz czeka mnie tydzień odpoczynku, a potem przygotowania do Juniorskich Mistrzostw 17- i 18-latków - podsumował Bruno Maruwka.
Ostatnie dwa dni były dla mnie ciężkie, zwłaszcza ten ostatni, ale cieszę się z dobrego wyniku na 100 m stylem dowolnym w przedostatnim dniu oraz na 50 m stylem dowolnym i motylkowym. Mistrzostwa Polski można uznać za udane. Było super i czeka na mnie jeszcze dużo pracy - zaznacza z kolei Dominik Boryczka.
O przepustkę na Mistrzostwa Europy Juniorów na 200 metrów stylem zmiennym w ostatnim dniu mistrzostw walczył Kacper Bidowaniec. Pływak zielonogórskiego klubu w eliminacjach poprawił "życiówkę" o ponad dwie sekundy i uzyskał czas 2.04.81. Do minimum zabrakło 0.62s. W finale A Kacper Bidowaniec zameldował się z najlepszym rezultatem na tym dystansie. W decydującym starcie zajął piątą lokatę, czas był jednak słabszy niż w eliminacjach.
Plan był taki, że rano wypełniam minimum na Mistrzostwa Europy Juniorów, a na finałach staram się urwać z życiowki jak najwięcej. Niestety, w finałowym biegu nie płynęło mi się tak dobrze, jak rano - przyznał po starcie Kacper Bidowaniec, zawodnik TP Zielona Góra. - Jestem jednak bardzo zadowolony z piątego miejsca. W końcu to piąte miejsce w całej Polsce. Fakt, nie udało mi się zrobić minimum na MEJ w tej konkurencji, ale z tego wszystkiego, razem z trenerem Jackiem Miciulem, wyciągnęlismy wnioski i będziemy pracować nad wytrzymałością i szybkością stylową. Plus tego startu jest taki, że dał mi on mnóstwo satysfakcji i nowych doświadczeń - dodał wychowanek rawickiego Wodnika. - Główne Mistrzostwa Polski Seniorów i Młodzieżowców uważam za bardzo udane. Udało mi się poprawić wszystkie dotychczasowe zyciowki. I udało mi się spełnić jedno ze sportowych marzeń - w lipcu Mistrzostwa Europy Juniorów - podsumował.