Na 5. kolejkę do Dębna Polskiego przyjechał Grom Czacz. Nowa drużyna w grupie pierwszej A klasy radzi sobie bardzo dobrze. Wysoką formę potwierdziła w starciu w dębnianami.
Grom wynik meczu otworzył w 21. minucie. Chwilę później podwyższył na 0:2. Gra Pelikanowi się nie układała i nie potrafił na poważnie zagrozić bramce rywala. Po zmianie stron nadzieje odżyły. W 58. minucie bramkę kontaktową strzelił Damian Drewniak, a Pelikan atakował i grał w tyk okresie dobrze, "nadział się" jednak na kontrę. Po jednym z ataków, piłkę w środku pola stracił zawodnik Pelikana. Grom wyprowadził błyskawiczną kontrę, po której Tomasz Buchała po raz trzeci musiał wyjmować piłkę z siaki. Miejscowi jednak nie rezygnowali i na niespełna 10 minut przed końcem wywalczyli rzut karny, który na bramkę zamienił Tomasz Leciejewski. Na doprowadzenie do remisu zabrakło już jednak czasu i Pelikan po raz kolejny musiał przełknąć gorycz porażki. - Ja już nie wiem nawet co powiedzieć. Jest mi przykro, że po dobrym mecz w Wilkowicach, na naszym stadionie znów zawiedliśmy siebie i kibiców. Mamy na kocie tylko punkt więc naprawdę trzeba się mocno spiąć i walczyć o pozostanie w tej lidze - powiedział trener Pelikana Łukasz Bojdo.
Pelikan Dębno Polskie - Grom Czacz 2:3 (0:2)
1:2 - Damian Drewniak (58'), 2:3 - Tomasz Leciejewski (81')
Pelikan: Tomasz Buchała - Patryk Juskowiak, Krzysztof Czerwiński, Tomasz Ekstedt (46'Patryk Barczykowski), Jakub Ryznar (35'Kacper Szczęsny), Andrzej Nowak, Paweł Niedbała (55'Damian Drewniak), Damian Gmerek, Tomasz Leciejewski, Adrian Kaiser, Wojciech Niedźwiedzki
