Nadzwyczajne walne zebranie członków klubu sportowego Sparta Miejska Górka, które odbyło się wczoraj - 14 lipca 2025 roku - zwołano głównie w celu przyjęcia rezygnacji członków zarządu.
Zanim jednak przystąpiono do najważniejszego punktu, dotychczasowy prezes Bartosz Kaczmarek poinformował, że tego samego dnia odbyło się także zebranie zarządu w sprawie przyjęcia nowych członków klubu. Dołączyły do niego cztery osoby, zatem - zgodnie z podjętą uchwałą - liczy on obecnie 15 osób.
Podziękowania dla władz, rodziców, trenerów i członków zarządu
Przewodniczącym poniedziałkowego zebrania został Jacek Stróżyk, a porządek obrad rozszerzono o dwa dodatkowe punkty, czyli wybór nowego zarządu, a także uzupełnienie składu komisji rewizyjnej, bo Jacek Stróżyk poinformował, że 11 lipca z tej funkcji zrezygnował. Wszyscy jednogłośnie zaakceptowali wprowadzone zmiany.Po przeprowadzeniu niezbędnych formalności głos zabrał prezes KS Sparta Miejska Górka Bartosz Kaczmarek, który poinformował zebranych o okolicznościach złożenia przez cały zarząd rezygnacji. Zaznaczył, że jego wystąpienie będzie słodko-gorzkie. Na początku jednak podziękował wszystkim za minione pięć lat - burmistrzowi i radnym za pomoc oraz zaangażowanie, sponsorom za wsparcie i przede wszystkim rodzicom zawodników.
- Bez was tak naprawdę mało co udałoby się zrobić. Wasze zaangażowanie, pomoc organizacyjna jest nieoceniona. I przede wszystkim to, że zaufaliście nam, powierzyliście dzieci pod naszą opiekę. To było dla nas naprawdę duże wyzwanie. Mam nadzieję, że nie zawiedliśmy. Chciałbym też podziękować wszystkim trenerom za te pięć lat pracy. Zawsze staraliśmy się doceniać waszą pracę, a wiemy jakie to jest trudne. Czasami może się poróżniliśmy, ale zarządzając tak dużym klubem, gdzie jest ponad 200 dzieci, były trudne rozmowy. Mam nadzieję, że rozumieliście, że najważniejsze było dobro dzieci i tym się kierowaliśmy - zaznaczał Bartosz Kaczmarek.
Podziękował też pozostałym członkom zarządu, czyli Adamowi Waresiakowi i Tadeuszowi Stróżykowi za pięć lat współpracy. Przyznał, że były momenty lepsze, były gorsze, ale najważniejsze, że zawsze byli wobec siebie lojalni.
- Możecie nie wierzyć, ale przez te pięć lat nigdy się nie pokłóciliśmy, mieliśmy różne zdania, ale to była zawsze konstruktywna rozmowa. Zawsze wam ufałem i tego zaufania nie zawiedliście. Każdemu życzę takich osób do działania. Bardzo wam dziękuję. Ale wleję też łyżkę dziegciu do tego słoika miodu, bo gdyby wszystko było fajnie, pięknie, to nie byłoby tego nadzwyczajnego zebrania. Jakiś powód rezygnacji naszej był - mówił prezes Sparty.
Prezes Sparty Miejska Górka: "Trzeba grać do jednej bramki"
Bartosz Kaczmarek przypomniał obchody 100-lecia klubu, które miały miejsce dwa lata temu. Przywołał swoje słowa z gali, na której powiedział, że klub tworzą ludzie, oni są najważniesi, ale wszystko się układa, gdy grają do jednej bramki.
- Jeśli władze miejskie, sponsorzy, rodzice, trenerzy, wszyscy gramy do jednej bramki, to naprawdę można osiągać fajne rzeczy i sukcesy. Jedność jest ważna w tych trudnych momentach, a niestety trochę nam tego zabrakło i to doprowadziło do sytuacji, w jakiej jesteśmy teraz. Chciałbym jeszcze się cofnąć do mojego poprzednika, świętej pamięci Tadeusza Błochowiaka. Na pewno kojarzycie moment, kiedy prezes podczas zebrań na rzutniku wyświetlał swoje zdjęcie, na którym ciągnął duży wóz. Jestem w Sparcie od 20 lat i na początku nie wiedziałem o co mu chodzi. Teraz już wiem, bo prezes za każdym razem decydując się dalej zarządzać klubem, powtarzał, że zgadza się na kolejną kadencję, ale tylko jeśli będą ludzie, którzy ten wóz będą ciągnąć w jednym kierunku, tak jak on. Z perspektywy czasu widzę, że to było bardzo mądre - zaznaczał Bartosz Kaczmarek.
Przyznał, że w Sparcie od jakiegoś czasu, a szczególnie po wycofaniu drużyny seniorów z rozgrywek w rundzie wiosennej, część osób zaczęła "ciągnąć wóz" w przeciwną stronę.
- Były spotkania "w podziemiu", gdzieś w piwnicach, na budowach, gdzie tak naprawdę nie było szukania rozwiązania trudnej sytuacji, tylko szukania winnego sytuacji. Winnym okrzyknięty został kolega Adam, po części też cały zarząd. Osoba, która najbardziej krzyczała, obrażała nas w mediach, dziś nie przyszła. Ale są osoby, które jej wtórowały, które udostępniały te rzeczy, lajkowały je. Jeśli waszym celem było to, żeby zmienić zarząd, to dzisiaj będzie zmieniony. Ale też chciałbym to wyraźnie zaznaczyć, że w chwili, kiedy rezygnujemy klub nie jest w upadku - mówił.
"Czasem najmądrzejsze, co możesz zrobić - to odejść"
Poinformował, że w Sparcie zrzeszonych jest ponad 230 zawodników i zawodniczek, dużyna seniorów jest zgłoszona do rozgrywek w B klasie, środki finansowe na koncie oraz dotacje pozwolą na spokojne funkcjonowanie klubu do końca roku.
- Dlatego chciałbym to wyraźnie zaznaczyć, że nie zostawiamy klubu w upadku, bo takie pogłoski się pojawiły - zapewnił.
Na koniec swojego wystąpienia przytoczył słowa znanej brytyjskiej aktorki Helen Mirren, które - jego zdaniem - idealnie wpisują się w stanowisko zarządu wobec całej tej sytuacji:
"Zanim wejdziesz w spór, zadaj sobie pytanie: Czy ta osoba jest wystarczająco dojrzała, aby zrozumieć, że może istnieć inny punkt widzenia? Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, nie warto. Nie ma znaczenia, jak logicznie się wypowiadasz - jeśli druga osoba słucha tylko po to, by odpowiedzieć, a nie po to, by zrozumieć, wszystkie twoje wysiłki są daremne. Niektórzy ludzie utknęli w swoim obrazie świata i nie chcą widzieć niczego więcej. Jaki jest rezultat? Tracisz spokój. Tracisz energię. Istnieje ogromna różnica między zdrowym dialogiem a bezsensowną kłótnią. Rozmowa z osobą otwartą na opinie, na rozwój, na zrozumienie - jest zawsze cenna, nawet jeśli się nie zgadzacie. Ale kłócenie się z kimś, kto uparcie nie chce widzieć nic poza własnymi przekonaniami - to jak mówienie do ściany. Twoja prawda, logika i spokój nie mają znaczenia, jeśli druga strona zdecydowała, że nie chce słuchać. Oni albo przekręcą twoje słowa, albo je odrzucą, albo po prostu zignorują. Nie dlatego, że się mylisz. Lecz dlatego, że oni nie są jeszcze gotowi zobaczyć inaczej. Dojrzałość to nie chęć „wygrania” sporu. To wybór wewnętrznego spokoju ponad potrzebę udowadniania czegokolwiek. Nie każdą bitwę warto toczyć. Nie każdemu trzeba coś udowadniać. Czasem najmądrzejsze, co możesz zrobić - to odejść. Nie z powodu słabości. Ale dlatego, że rozumiesz: nie wszyscy są gotowi słuchać, a to już nie jest twoja odpowiedzialność".
Po wystąpieniu Bartosza Kaczmarka wszyscy członkowie zarządu złożyli pisemną rezygnację z pełnionych dotychczas funkcji. Tadeusz Stróżyk i Adam Waresiak nie zabrali głosu.
Kolejnym ważnym punktem było więc wybranie nowego zarządu. Okazało się, że ta procedura przebiegła dość sprawnie. Obecni na zebraniu członkowie klubu podali trzy kandydatury, które uzyskały wystarczającą liczbę głosów, by stworzyć nowe władze Sparty Miejska Górka. Podczas krótkiej przerwy przydzielone zostały poszczególne funkcje.
Nowym prezesem KS Sparta Miejska Górka został Zbigniew Rak, wiceprezesem Waldemar Szpruta, a sekretarzem Anna Krenc. Skład komisji rewizyjnej uzupełnił Kacper Zimny.
Nowy prezes Sparty Miejska Górka: "Dziękuję wam za to, co zrobiliście dla tego klubu"
Nowy prezes podziękował swoim poprzednikom za działalność w minionym latach.
- Wiem, ile was to wszystko nerwów kosztowało. Teraz pewnie jeszcze bardziej będę wiedział, ile to nerwów kosztuje, ale naprawdę dziękuję wam za to, co zrobiliście dla tego klubu. Uważam, że wasze kroki, wasze poczynania były zawsze na korzyść klubu, a że niektóre rzeczy nie wychodziły tak jakby się chciało, to jest normalne. Porażki i problemy zawsze się zdarzają. Szkoda, że nie udało się tego po prostu przezwyciężyć inaczej, ale ja bardzo wam dziękuję za tą pracę, którą wykonaliście. Wiemy, że po śmierci byłego prezesa nikt tak naprawdę nie chciał podjąć się tego wyzwania i tylko wy stanęliście na wysokości zadania. Podjęliście się tego i dla was wielki szacun. Gdyby nie wy, mogłoby być zupełnie inaczej, znacznie gorzej niż jest teraz - powiedział Zbigniew Rak, nowy prezes KS Sparta Miejska Górka.
Spotkanie zakończyły gromkie brawa, zarówno dla ustępującego, jak i dla nowego zarządu.