- Zawitała do nas waleczna drużyna - podkreślił Łukasz Bojdo, trener gospodarzy.
Dębnianie na papierze byli faworytami tego meczu. Znajdują się bowiem w czołówce klasy okręgowej, gr. 5. Ekipa z Klęki plasowala się na przedostatniej pozycji. W jeiennym spotkaniu obu ekip dębnianie wygrali na wyjeździe 1:0.
We wczorajszym meczu zawodnicy Pelikana częsciej meldowali się pod polem karnym rywali. Po ich strzałach piłka obijała słupek czy poprzeczkę. Dobre spotkanie rozegrał też bramkarz przyjezdnych, który nie dał się pokonać, m.in. w sytuacji sam na sam z Patrykiem Juskowiakiem.
Remis Pelikana. Zwarte szyki obronne gości
Goście nastawili się na grę z kontry. Strzelili w pierwszej połowie bramkę, ale nie uznał jej arbiter. Sędzia liniowy podniósł chorągiewkę po tym, jak dopatrzył się pozycji spalonej jednego z piłkarzy z Klęki. Zastrzeżeń nie było do kolejnego trafienia - w 70. minucie. Precyzyjnym strzałem popisał się Łukasz Zawacki i pokonał Dominika Sadowskiego. - Bramka stadiony świata - ocenił Łukasz Bojdo.Dębnianie zmienili ustawienie. Do ataku przeszedł doświadczony obrońca Krzysztof Kendzia. Miejscowi wrzucali piłki na pole karne, ale długo nie przynosiło to efektu. W doliczonym czasie gry sędzia dopatrzył się zagrania ręką zawodnika gości w "szesnastce" i wskazał na wapno. Do piłki podszedł Patryk Biegała, notując trafienie na 1:1. Więcej bramek w spotkaniu nie padło.
Łukasz Bojdo: "Ten punkt to dla nas jak zwycięstwo"
Szczęście w tym meczu dopisało nam. Ten punkt to dla nas jak zwycięstwo. Zawitała do Dębna Polskiego bardzo waleczna drużyna. Spodziewałem się, że to będzie trudne spotkanie dla nas. Patrzyłem na wyniki na wiosnę zespołu z Klęki. Wygrali, m.in. ze Spartą Miejska Górka - mówi Łukasz Bojdo. - Po dzisiejszym spotkaniu chcę podziękować "spacerującym" kibicom za doping, a także zawodnikom. Nie mam zastrzeżeń do gry swojego zespołu. To był nasz pierwszy mecz po miesiącu przerwy. Mieliśmy jedynie trzy treningi w ostatnim czasie. Gdyby była dziś przegrana, czułbym lekki niedosyt. Twierdzę jednak, że zabrakło nam rytmu treningowego. Z meczu na mecz - wiosną - wejdziemy w swój rytm. Wierzę, że to nastąpi jak najszybciej.
Przed zespołami z V ligi i klasy okręgowej, grającymi w rozgrywkach WZPN, intensywne tygodnie.
Nawet zawodowi piłkarze nie mają tak napiętego terminarza. W ciągu 14 dni rozegramy 5 spotkań. Dla amatorów, którzy bawią się grą w piłkę, to ogromna dawka. Zwłaszcza, dla mojej wiekowej ekipy to wyzwanie, bo potrzebujemy więcej czasu do regeneracji. Jednak nie zwieszamy głów i gramy dalej - podsumował trener gospodarzy.
Pelikan Dębno Polskie - Phytopharm Klęka 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 - Łukasz Zawacki (70'), 1:1 - Biegała (90'+4)
Skład Pelikana: Sadowski - Ryznar (59' Juskowiak), Kendzia, Świątnicki, Szaroleta (87' Brzozowski), Wawrzyniak, Biegała, Wąchała, M. Palej (76' Krenc, 87' Staniszewski), Bagiński (46' Z. Palej), Hodura (46' Chociaj)
Czytaj także: Sroga lekcja dla KA 4