Sarnowianka w minionym tygodniu na własnym terenie gościła Koronę Piaski. Pojedynek od początku był bardzo wyrównany z delikatnym wskazaniem na drużynę miejscową. Sarnowianka miała sporo okazji do strzelenia gola, ale jak zwykle szwankowała skuteczność. Na domiar złego, bramkę „do szatni” strzelili przyjezdni. Po zmianie stron Sarnowianka nadal nie potrafiła znaleźć drogi do siatki rywali. Niemoc strzelecką przełamał w 75. minucie Damian Bartkowiak. Jak się później okazało, bramka pomocnika Sarnowianki była na wagę jednego punktu. - Po wyrównującej bramce, Korona praktycznie nie istniała. Mieliśmy przytłaczającą przewagę, ale nie potrafiliśmy tego przełożyć na zdobycie choćby jednej, zwycięskiej bramki - podsumował trener Sarnowianki Karol Golina.
Co się stało w meczu z Kormoranem, przeczytasz w aktualnym wydaniu "Życia Rawicza".
(AK)