reklama

Orla Jutrosin zakończyła sezon na podium [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Orla Jutrosin zakończyła sezon na podium [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
112
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportMimo gry w osłabieniu, można wywalczyć trzy punkty. Udowodniła to Orla Jutrosin. W spotkaniu z MTS-em przez niemal całą drugą połowę musiała radzić sobie w dziesiątkę.
reklama

Orla Jutrosin podejmowała MTS Pawłowice

W sobotnie popołudnie (21.06.2025 r.) w Jutrosinie Orla gościła MTS Pawłowice. Już po kilkunastu sekundach goście mogli wyjść na prowadzenie. Jeden z piłkarzy przyjezdnych trafił w słupek. 

Spotkanie było wyrównane. Zespoły były ofensywnie nastawione. Obie ekipy co chwilę meldowały się pod polem karnym rywali. Pracy nie brakowało obu bramkarzom. 

Pierwsza połowa przyniosła dwa trafienia. Pierwsze zanotowali gospodarze. Mateusz Świątek podał do niepilnowanego Eryka Nogały, a ten z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki. Goście odpowiedzieli po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i trafieniu z bliska Dominika Kowalczyka. 

- Przeciwnik nam postawił wysoko poprzeczkę. Rywale dobrze grali. Nam brakowało cierpliwości od momentu utraty bramki. Fizycznie goście nas przewyższali warunkami. Trudno nam było powalczyć o górne piłki - przyznał po meczu Jarosław Plota, trener Orli. 

reklama

Obie ekipy kończyły mecz w dziesiątkę

Już w czwartej minucie drugiej połowy murawę musiał opuścił Szymon Tyca. Zobaczył bezpośrednią czerwoną kartkę. Faulował wychodzącego sam na sam zawodnika MTS-u Pawłowice. Sędzia Bruno Wojciechowski nie miał wątpliwości. Nakazał zawodnikowi Orli opuszczenie placu gry.

Trener Jarosław Plota był zmuszony do zmian w ustawieniu. Za Kacpra Krzyżosiaka wpuścił Adama Skrzypniaka. Orla oddała piłkę rywalom, ale sama za to groźnie kontratakowała. Przyniosło to dwukrotnie efekt. Gole strzelał Mateusz Świątek. W pierwszym przypadku asystę zanotował Eryk Nogała, w drugim - bramkarz Orli, Marcin Naskręt. 

W 94. minucie nerwów na wodzy nie utrzymał Damian Kaczmarek. Nadepnął leżącego jutrosinianina. Sędzia Bruno Wojciechowski nie miał wątpliwości. Wyciągnął czerwoną kartkę i nakazał opuszczenie murawy. Mecz zakończył się wynikiem 3:1. 

reklama

- Plan na drugą połowę był taki, że mieliśmy przeprowadzić dwie zmiany po około 15 minutach - przyznał Jarosław Plota. - Wcześniej czerwoną kartkę zobaczył jednak Szymon Tyca. Wymusiło to zmiany inne, niż zakładaliśmy. Chwała chłopakom, że grając w dziesięciu, nie było widać różnicy na boisku. Oczywiście, musieliśmy więcej biegać i walczyć. Wiadomo było, że przeciwnik musiał zaatakować. W ich obronie pojawiło się więcej przestrzeni. Mateusz Świątek z jego szybkością i techniką udowodnił, że jak na tę ligę jest bardzo dobrym, skutecznym zawodnikiem. Strzelił gole, gdy graliśmy w osłabieniu - dodał trener. - Chcieliśmy ten sezon zakończyć zwycięstwem. Utrzymywaliśmy się w pierwszej piątce ligi. Nie graliśmy dzisiaj o nic, a o podium. Ostatecznie, zajęliśmy trzecie miejsce. To nasz sukces. Polonia II Leszno była poza zasięgiem. Korona Wilkowice zajęła drugie miejsce, świetnie grając wiosną. Zasłużyła na baraże. Chwała też chłopakom Orli. Zagrali kapitulną rundę. Efektem jest to trzecie miejsce. To godne uczczenie 80-lecia, które klub świętuje. Nie ukrywam, że chcieliśmy walczyć o baraże. Nie udało się. Korona była od nas lepsza. Cieszę się, że walczyliśmy jak równy z równym z każdą drużyną w okręgówce. Teraz chwilę odpoczniemy, a w lipcu rozpoczniemy przygotowania, a sierpniu sezon 2025/2026. Wierzę, że powalczymy o coś więcej. Trzeba sobie założyć cel - minimum drugie miejsce. W tej drużynie jest potencjał. Mam nadzieję, że większość chłopaków pozostanie, bo tak się zadeklarowali. Pracujemy nad tym, by tę ekipę wzmocnić, by kadra była szersza, a żeby nie było spotkań, że gramy wyłącznie z jednym rezerwowym - dodał. 

reklama

Trener skierował także słowa podziękowań do kibiców. 

- Cieszymy się, że są z nami na każdym meczu domowym. Jeżdżą również na spotkania wyjazdowe. Śpiewają, dopingują, niezależnie, czy wygrywamy, czy przegrywamy. Są z drużyną na dobre i na złe. Za to im dziękujemy - podsumował. 

Orla - MTS 3:1 (1:1)
Bramki: 
1:0 Eryk Nogała (24')
1:1 Dominik Kowalczyk (35')
2:1 Mateusz Świątek (63')
3:1 Mateusz Świątek (76')

Skład Orli: M. Naskręt - J. Pawlak (60' J. Żyto), Sz. Tyca, M. Kostka, P. Przewoźny, M. Niestrawski, J. Szymanowski (90' K. Horała), K. Krzyżosiak (53' A. Skrzypniak), J. Krzyżosiak (80' H. Grzywaczewski), E. Nogała (80 P. Frąckowiak), M. Świątek (90' D. Puślecki)

reklama

Skład MTS-u: K. Adamczak - D. Kowalczyk, T. Mania (65' K. Basiak), Sz. Kowalczyk, Sz. Bzdęga (60' W. Włodarczyk), D. Kaczmarek, K. Stankowski (75' H. Wróblewski), J. Łaszczyński (75' M. Ratajczak), T. Nojman, O. Golasiński (52' K. Maciołka), D. Kowalczyk

Orla Jutrosin zgromadziła 55 punktów w Red Box klasie okręgowej, gr. 4. Tyle samo wywalczyły PKS Racot i LUKS Stare Bojanowo. Utworzono małą tabelę z udziałem tych trzech zespołów. Najlepiej spośród nich zaprezentowała się Orla. To ta ekipa zamknęła podium ligi. Awans do piątek ligi wywalczyła drużyna Polonia II Leszno/Dąb Zaborowo. W barażach zagra Korona Wilkowice.

Dziesiątą lokatę w Red Box klasie okręgowej, gr. 4 zajęła Sarnowianka Sarnowa, a jedenastą - Ruch Bojanowo. Obie ekipy wywalczyły po 39 punktów. Wyżej w tabeli jest Sarnowianka. Miała lepszy bilans bezpośrednich spotkań. 

Z Proton klasą A pożegnał się Awdaniec Pakosław. Zespół nie zdołał dogonić dwunastej ekipy w lidze. W ostatniej kolejce Awdaniec musiał uznać wyższość Korony II Piaski. Zespół z powiatu gostyńskiego wygrał 2:0. 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama
logo