![Pierwsza połowa dla Orli Jutrosin, druga dla Awdańca Pakosław [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne](https://static.zpleszewa.pl/galleries/ece18738-2ab1-4013-974f-6a2db94eccf6)
Tak jak w Bojanowie, tak i w Jutrosinie żar lał się z nieba w trakcie meczu zespołów z powiatu rawickiego w ramach drugiej kolejki Red Box klasy, okręgowej gr. 4. Pierwsza połowa "padła" łupem Orli. Gospodarze prowadzili po niej już 3:0. Na listę strzelców wpisali się Mateusz Świątek, Karol Grocholski i Dawid Dolata.
- Pierwsza połowa była pod naszą kontrolą - mówi Michał Niestrawski, trener Orli. - Strzeliliśmy trzy bramki, mogliśmy coś jeszcze dołożyć. Mecz się dla nas dobrze ułożył, całe szczęście, bo dziś byliśmy w bardzo okrojonym składzie - dodał.
Trener gospodarzy nawiązał do tego, że nie miał dużego pola manewru. Na ławce rezerwowych siedział już jedynie Stanisław Zieliński. Wcześniej, bo już w trzeciej minucie murawę musiał opuścić z urazem Marcin Kostka. Wszedł za niego Kamil Grzywaczewski.
Derby powiatu rawickiego. Orla Jutrosin - Awdaniec Pakosław
W lepszej sytuacji był natomiast trener gości - Adam Waresiak. Mógł zmienić większą liczbę graczy. W 55. minucie posłał do gry czterech zawodników ze świeżymi siłami. Było to doskonałym posunięciem.Śmielej do ataku ruszyli goście. Efektem tego były dwie bramki Karola Deki. Najpierw napastnik Awdańca strzelił po ziemi z granicy pola karnego. Marcin Naskręt, mimo efektownej parady, nie zdołał wybić piłki. Było 3:1. Później, tuż przed linią szesnastki, faulowany był Bartosz Sordon. Sędzia odgwizdał przewinienie. Karol Deka ponownie popisał się kapitalnym uderzeniem. Marcin Naskręt odprowadził piłkę wzrokiem. Z kolei, Wojciech Cieplik chwycił futbolówkę i pobiegł z nią na środek boiska. Przyjezdni mieli okazje do wyrównania. Rajdami prawą stroną popisywał się wprowadzony po przerwie Dominik Lorek. Jednak po jego uderzeniu, Adama Spychalskiego, Karola Deki czy Wojciecha Zimnego piłka w siatce kolejny raz nie zatrzepotała. Mecz zakończył się rezultatem 3:2.
Mimo ogromnego zmęczenia, zawodnicy Orli podeszli pod trybuny i podziękowali głośno dopingującym ich kibicom za wsparcie.
- Ważne, ze jest zwycięstwo u siebie w derbach. Taki był plan, by mieć sześć punktów po dwóch spotkaniach - powiedział Michał Niestrawski.
Jak przyznał Adam Waresiak, w pierwszej połowie jego podopieczni popełnili trzy proste błędy.
- W drugiej połowie Orla była już bez sił. My z kolei realizowaliśmy plan. Wszystko szło tak, jak zaplanowaliśmy. Na wywiezienie choćby punktu dziś to nie starczyło. Przed nami wciąż dwadzieścia osiem spotkań. Nie ma co panikować, liczy się styl gry, a ten mamy. Porażki są wkalkulowane w każdy sezon. Gdybyśmy grali słabo i nie realizowali założeń, martwiłbym się. Obecnie nie ma powodów do stresu i paniki - dopowiedział.
Orla Jutrosin - Awdaniec Pakosław 3:2 (3:0)
Bramki: 1:0 Mateusz Świątek (20'), 2:0 Karol Grocholski (25'), 3:0 Dawid Dolata (42'), 3:1 Karol Deka (63'), 3:2 Karol Deka (77')
Skład Orli: M. Naskręt - J. Pawlak, M. Kostka (3' K. Grzywaczewski), K. Grocholski, P. Frąckowiak, J. Krzyżosiak, Mik. Niestrawski, Ł. Kaczmarek, J. Szymanowski (82' S. Zieliński), M. Świątek, D. Dolata
Skład Awdańca: M. Jamroży - H, Panek, K. Paca, Sz. Szwarc (55' B. Sordon), A. Spychalski, R. Szkudlarek (55' D. Lorek), B. Frąszczak (55' M. Samol, 88' P. Zimny), B. Kaczmarek, W. Zimny, I. Dmytruk (55' W. Cieplik), K. Deka
W sobotę grała także Sarnowianka Sarnowa. Rywalizowała na wyjeździe z MTS-em Pawłowice. Zespół z powiatu leszczyńskiego w minionym tygodniu pokonał wysoko Spartę Miejska Górka. W równie dobrej formie strzeleckiej MTS był w starciu z "Koziarami". Drużyna z Pawłowic wygrała 6:0.
