Gospodarze byli stroną dominującą w pierwszej połowie. Dwukrotnie wywalczyli rzuty karne, po których bramki strzelili Edwin Marchewka i Michał Skrzypczak. Już po 16. minutach na tablicy wyników widniał rezultat 2:0.
Wynik ten utrzymał się do końca pierwszej połowy. Tuż po przerwie błąd defensywy gości wykorzystał Kamil Cugier. Od 50. minuty Rawia prowadziła 3:0 i nic nie wskazywało, że tego popołudnia przy ul. Spokojnej podopieczni Kamila Pilarskiego nie wywalczą nawet punktu.
Rawicz. Rawia z nieba do piekła
Sygnał do odrabiania strat dał rezerwowy Mykhailo Kuliczenko. W 54. minucie strzelił bramkę na 1:3. Przyjezdni przejęli inicjatywę, czego efektem był kolejny gol. Strzelili go w 78. minucie.Rawiczanie w końcówce musieli sobie radzić w osłabieniu. Czerwoną kartkę zobaczył Damian Walkowiak. Na dodatek, w 85. minucie sędzia wskazał na wapno. Po rzucie karnym przyjezdni wyrównali.
Bramka w doliczonym czasie gry
"Dzieła" dopełnił ten sam zawodnik, który zanotował pierwsze trafienie dla Płomienia. Była 91. minuta. Po zagraniu z własnej połowy, do piłki dopadł Mykhailo Kuliczenko i precyzyjnym uderzeniem z ostrego kąta pokonał Bartłomieja Wośka. Remontada stała się faktem.
Goście wywieźli z Rawicza komplet punktów i wzięli rewanż na jesienną porażkę u siebie. Rawia wygrała wtedy 2:1.
Rawia Walbet Rawicz - Płomień Przyprostynia 3:4 (2:0)
Bramki: 1:0 - Edwin Marchewka, 2:0 - Michał Skrzypczak, 3:0 - Kamil Cugier, 3:1 - Mykhailo Kuliczenko, 3:2 - Tomasz Kowalski, 3:3 - Mariusz Połomka, 3:4 - Mykhailo Kuliczenko
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.