Jesteś świeżo upieczonym mistrzem Polski juniorów na 400 metrów. Co czujesz, mając świadomość, że w Polsce nie masz sobie równych?
Jest to oczywiście uczucie jak najbardziej wspaniałe. Jestem zadowolony zarówno z osiągniętego czasu, jak i tytułu Mistrza Polski, który ten czas mi zapewnił. Jednocześnie wiem, że czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy. Chcę być coraz lepszy.
Zdobyłeś kwalifikację na Mistrzostwa Świata, które odbędą się w Eugen w Stanach Zjednoczonych. Jakie cele stawiasz sobie przed tą imprezą?
Celem nadrzędnym na zbliżające się Mistrzostwa Świata jest uzyskanie nowego rekordu życiowego. Najlepszy czas w dotychczasowej karierze chciałbym „wykręcić” w biegu indywidualnym. Wystartuję także w sztafecie 4x400 m. Tu priorytetem będzie wejście do finału i walka o jak najwyższą lokatę.
Jesteś młodym człowiekiem. Teraz przygotowujesz się do najważniejszej (póki co) imprezy w karierze. Znajdziesz czas na odpoczynek? Kiedy to będzie?
Odpoczynek i wakacje jeszcze długo będą musiały poczekać. Przede mną jeszcze tydzień obozu przygotowawczego w Spale, który ma być bezpośrednim przygotowaniem do MŚ. Później wylatujemy do USA. Najpierw czeka nas dwutygodniowa aklimatyzacja, a później już same starty w mistrzostwach.
Co jeszcze powiedział Przemysław Waściński, przeczytasz w aktualanym wydaniu "Życia Rawicza".
(AK)